Us Five

Joe Lovano - od be-bopu do free jazzu

Od lat 80. Joe Lovano był jedną z największych gwiazd saksofonu post-bopowego. W epoce, gdy nie dowierzano możliwości jeszcze jakieś innowacji – epoce po coltrane’owskiej – Joe Lovano dowiódł, że jest bardzo wiele sposobów na bycie oryginalnym. Lovano nie starał się wynaleźć nowego rodzaju muzyki, a po prostu nauczył się wykorzystywać swoją nieprzeciętną edukację. Saksofonista zaadoptował z łatwością style swoich wielkich poprzedników. W tym gąszczu odnalazł własny głos.

Bird Songs

Joe Lovano ma taką, skądinąd bardzo cieszącą mnie cechę, że wydaje nową płytę co roku. Kiedy trafiła mi w ręce „Folkart” i całkiem olśniła ze zniecierpliwieniem dziecka czekałem, aż w 2010r. na sklepowe półki trafi kolejny jego album, tym bardziej, że wielki Joe zapowiadał, że oto ma nowy zespół, o stabilnym składzie osobowym i dający zupełnie niezwykłe możliwości muzycznej ekspresji.

Cross Culture

Początek 2013 r. to bez wątpienia czas szturmu przypuszczanego na jazzowy rynek fonograficzny przez   Blue Note za sprawą albumów dwóch gigantów jazzowego saksofonu – Wayne’a Shortera i Joe Lovano. O ile jednak dla pierwszego z dżentelmenów płyta „Without a Net” jest powrotem do legendarnej wytwórni po ponad 40 lat przerwy, „Cross Culture” to ponowne zwrócenie się w kierunku muzycznych koncepcji, realizowanych pod szyldem tej wytwórni przez Lovano już od jakiegoś czasu.