Steve Gadd

Inspirujący akompaniator - Eddie Gomez

Nie jest łatwo znaleźć dobry akompaniament. Wiadomo – nie po to się człowiek uczył i poświęcał żeby teraz tylko stać w drugim szeregu, przygrywając innym, większym od siebie. Nie po to się pracowało, żeby pomagać innym w budowaniu kariery samemu zgadzając się na pominięcie. Dobry akompaniator musi zgodzić się z faktem, że nie on będzie na pierwszym planie – tam będzie albo lider, albo – jak w przypadku tria Billa Evansa – kompozycja. Kompozycja ponad wszystko. Reszta to tylko ornamentyka.

70 Strong

Steve Gadd to jeden z najbardziej wszechstronnych i zasłużonych perkusistów ostatniego półwiecza – z tym ciężko dyskutować. Nie każdy może pochwalić się liczbą 700 sesji nagraniowych. Nie każdy może też jeździć w trasy z Erikiem Claptonem. I chociaż w swojej karierze Gadd współpracował z masą muzyków od rocka po r’n’b, pierwszym gatunkiem, który mi się z nim kojarzy, będzie zawsze jazz.

Chick Corea i Steve Gadd – pięć dekad muzycznej przyjaźni

No to mamy jak nic wydarzenie na miarę światową. Sprawa jest bardzo poważna, choć uśmiechnięte twarze muzyków spoglądający ze wspólnego zdjęcia wewnątrz książeczki dołączonej do płyty, powadze mogą przeczyć. Chick Corea na nowo spotkał się ze Stevem Gaddem. I tu pytanie do czytelników ile lat trwa ta muzyczna przyjaźń.

Płyta Chinese Butterfly czyli pięć dekad przyjaźni Chick Corei i Steve’a Gadda

Chick Corea i Steve Gadd przedstawiają Chinese Butterfly – album, na którym po raz pierwszy wspólnie stanęli na czele zespołu. W jego składzie znaleźli się znakomici muzycy: Lionel Loueke, Steve Wilson, Carlitos Del Puerto, Luisito Quintero oraz Philip Bailey.

Świat jazzu stracił jeden z największych talentów wokalnych. Zmarł Al Jarreau.

Naprawdę nazywał się Alvin Lopez Jarreau. Siedmiokrotnie sięgał po statuetkę Grammy. Pierwszy raz w 1977 roku kiedy wydał płytę Look to the Rainbow. Wóczas został wybrany  najlepszym wokalistą jazzowym, podobnie było w roku kolejnym, a trzy lata później sięgnął po ten laur zaró1)no w kategorii jazzowego wokalisty jak również wokalisty muzyki pop. Na kolejnę Grammy musiał trochę poczekać, do 1992 roku, kiedy to pokazał światu album Heaven And Earth i uznany został najlepszym wokalistą R&B