"Bez wątpienia Adam jest najbardziej rozwiniętym technicznie skrzypkiem żyjącym w naszych czasach. Możemy spodziewać się po nim wszystkiego." – napisał Ulrich Olshausen z Frankfurter Allgemeine Zeitung o skandalicznie młodym skrzypku jazzowym rodem z Gorzowa Wielkopolskiego, adresem z Nowego Jorku, Adamie Bałdychu. Te słowa skreślił po wysłuchaniu koncertu polskiego muzyka w Berlinie. Dzień po koncercie, Bałdych miał już w kieszeni umowę z wytwórnią ACT.
"Bez wątpienia Adam jest najbardziej rozwiniętym technicznie skrzypkiem żyjącym w naszych czasach. Możemy spodziewać się po nim wszystkiego." – napisał Ulrich Olshausen z Frankfurter Allgemeine Zeitung o skandalicznie młodym skrzypku jazzowym rodem z Gorzowa Wielkopolskiego, adresem z Nowego Jorku, Adamie Bałdychu. Te słowa skreślił po wysłuchaniu koncertu polskiego muzyka w Berlinie. Dzień po koncercie, Bałdych miał już w kieszeni umowę z wytwórnią ACT.
Kiedyś ktoś na grupie dyskusyjnej zadał pytanie o najbardziej ponurą, melancholijną itd. muzykę. Pewnie chodziło mu o coś, co za moich młodych lat nazywane było muzyką dołującą. Oj, ludziska (w tym podpisany) wymyślały różne takie, że hej. Ale mam typ stuprocentowy.