Lawrence D. Butch Morris

Próba orkiestry - Lawrence D. "Butch" Morris

Na scenę pustej o tak wczesnej porze Sali Kongresowej w Warszawie wszedł śmiesznym, lekko nieporadnym krokiem, komicznie wyglądający starszy pan. Wyglądał jak Nelson Mandela. Ubrany był elegancko, w szarą marynarkę, kamizelkę i białą koszulę. Komizmu dodawała reszta jego ubioru – workowate spodnie sztruksowe i dziwaczne buty ze spiczastymi noskami. Do tego na głowie miał malutką czapeczkę. Wyglądał jak postać z kreskówki. Gdy wczłapał się już na scenę, chodził między rozstawiającymi się muzykami.

Lawrence D. „Butch” Morris – Odkształcać i reedukować

Dowodzona przez „Butcha” Morrisa Nublu Orchestra zagrała w tylko raz w finale 20 edycji Warsaw Summer Jazz Days – tuż przed próbą charyzmatyczny dyrygent udzielił nam wywiadu.

Lawrence D. "Butch" Morris - When the music's over...

1 lutego 1985, w nowojorskim klubie "The Kitchen" Lawrence D. "Butch" Morris porwał się na rzecz dla wielu absurdalną. Uznany kornecista, wieloletni współpracownik Davida Murraya, sięgnął po batutę, by stanąć z nią naprzeciw improwizujących muzyków. Efektem była pierwsza płyta z serii Conduction: "Current Trends in Racism in Modern America". Morris wystąpił na niej wyłącznie w roli dyrygenta. Dlaczego porzucił instrument? Czy nie wystarczy tradycyjna aranżacja? Ponad sto trzydzieści edycji Conduction udowodniło, że za intuicją tą stały głębokie racje muzyczne.

Ruszyli i nie mogą się zatrzymać - Eneidi / Pospieszalski / Wójciński / Trela w Kosmos Kosmos

Środowy koncert amerykańskiego saksofonisty free-jazzowego Marco Eneidiego miał mocną konkurencję. W Pardon, to tu popisy dawał inny saksofonista rodem z Chicago, Mars Williams. Kto wczorajszy wieczór zdecydował się spędzić w towarzystwie Eneidiego i jego "polskiego" zespołu raczej nie miał czego żałować. W warszawskim klubie "Kosmos Kosmos" Eneidi wystąpił w towarzystwie muzyków dobrze znanych polskiemu słuchaczowi: na saksofonie zagrał Marek Pospieszalski, na perkusji Michał Trela, na kontrabasie Ksawery Wójciński.