John GIlmore

Marshall Allen - ten, który niesie światło Sun Ra

Załóżmy, że mamy przed sobą muzyka, przypuśćmy nawet tego wybitnego, a zarazem warsztatowo przerastającego innych, podobnych mu instrumentalistów o głowę. Dodajmy też, iż ten artysta przez pół życia lub choćby i krócej decyduje się na współpracę z jedną z największych osobowości, wręcz ikon w świecie muzyki jazzowej. Czy w takiej sytuacji można pisać o takiej personie tylko jako o indywiduum?

John Gilmore - saksofonista, który pozostał wierny Sun Ra

Wspominając najważniejsze postaci w całej historii muzyki jazzowej, zazwyczaj największą rolę i znaczenie przypisujemy tym instrumentalistom, którzy nie tylko odznaczali się własnym stylem i charyzmą, ale jednocześnie posiedli umiejętność przewodzenia stadem. Bycie prawdziwym liderem, nadającym nowy kierunek rozwoju, to cecha nieoceniona. I z tym nie mam zamiaru polemizować.