Czy lepiej wszystko umieć i olśniewać technicznym kunsztem, ale nie zaabsorbować myśli czy może wystarczy mieć otwartą głowę, która pozwoli uczynić muzyczną wypowiedź zwyczajnie ważną? Jak każde tak kategorycznie postawione pytanie nie daje ono wielkich nadziei na również kategoryczną wypowiedź. Idealnie jest, gdy panuje równowaga. Ale jakbym już musiał wybierać, to generalnie wolę tę drugą postawę.