Z kim grałby dziś Miles?

Autor: 
Redakcja

Z kim grałby dziś Miles Davis? - rozważają od lat dziennikarze jazzowi - Ze mną - odpowiada bez skrupułów Robert Glasper - a także z Kendrickiem Lamarem, André 3000 czy Erykah Badoo - dodaje pianista, który odpowiedzialny był za warstwę muzyczną filmu „Miles Ahead” Dona Cheadle. Do sklepów trafił właśnie drugi owoc potyczek Glaspera z Milesem: „Everything’s beautiful” - autorskie reinterpretacje muzyki Davisa.

To nie jest płyta z coverami Milesa ani prostymi remiksami jego utworów. To nowa muzyka powstała w oparciu, z inspiracji - w duchu Milesa. Ledisi, Bilal czy John Scofield i Stevie Wonder to tylko część artystów, która zechciała wybrać się w tę podróż z Robertem Glasperem w roli przewodnika.

Na „Everything is beautiful” głos Milesa słychać częściej niż brzmienie jego trąbki. W otwierającym album „Talking Shit” Davis instruuje perkusistę Joe Chambersa: „Czy mógłbyś grać taki puls, który trwa, który nie jest złamany i nie brzmi staroświecko” - instruuje Miles. On chciał grać hiphop, tylko nie wiedział, że tak to się będzie nazywać - interpretuje słowa trębacza Glasper. Pomysł ten rozwija się wraz z biegiem albumu. Do Milesa i Glaspera dołączają kolejne wokalistki na czele z Erykah Badu.

11 utwór - odpowiedzi na nurtujące jazzfanów pytanie: jak brzmiałaby muzyka Milesa dzisiaj?
Wydawcą albumu jest firma Sony. Krązek dostępny jest m.in. tutaj

Tagi: