Wrocławska wiosna jazzowa pod znakiem trąbki

Autor: 
Lech Basel

Wrocławska wiosna jazzowa zdominowana została przez dźwięki trąbki w przeróżnych konfiguracjach. Co prawda do tej kalendarzowej pozostało jeszcze trochę czasu ale już 6 marca donośny, awangardowy sygnał pobudki z zimowego letargu da Piotr Damasiewicz, występując w duecie z Gerardem Lebikiem w klubie „Firlej”.

A 16. marca, o godz. 19.00 w CK „Agora” usłyszymy przedstawiciela trochę innej szkoły gry na tym instrumencie, znakomitego Piotra Wojtasika. Wspierać go będzie  międzynarodowa grupa w składzie Viktor Toth na saksofonie altowym, Michał Barański na kontrabasie oraz John Betsch na perkusji.

Miłośników smooth jazzu w najlepszym wydaniu z całą pewnością usatysfakcjonuje koncert jednej z największych gwiazd tego gatunku jazzu, Chrisa Bottiego, który ponownie przybywa do Wrocławia 18.marca i w ramach Ethno Jazz Festivalu rozpocznie swój koncert w Hali „Orbita” o godzinie 19.00

Natomiast dzień po kalendarzowym początku wiosny energicznie działający klub „Vertigo” (w budowie) zaprasza 22. marca  do Auli Leopoldinum Wrocławskiego Uniwersytetu na koncert fluegelhornisty i trębacza Roberta Majewskiego, któremu w programie promującym płytę „My One and Only Love” towarzyszyć będą : Wojciech Majewski, na fortepianie Sławomir Kurkiewicz na kontrabasie oraz Michał Miśkiewicz na perkusji.

Prawdziwy wybuch trąbkowej wiosny nastąpi między 9 a 14 kwietnia,podczas Jazzu nad Odrą.
Piotr Schmidt na czele formacji Generation Next, ponownie Robert Majewski jako solista Gali Polskiego Jazzu, no i Amerykanie:  Jeremy Pelt, gościnnie występujący w projekcie Doroty Piotrowskiej oraz  w programie „Miles Smiles” - Wallace Roney, uczeń samego Milesa Davisa .

Jeżeli do tego dodamy występy takich gwiazd jak Cassandra Wilson, Kurt Elling , Robert Glasper, Adam Makowicz, Adam Bałdych oraz Darek Oleszkiewicz ze swoimi kalifornijskimi przyjaciółmi, to może się okazać,że poziom jazzu w rzece Odrze  przekroczy na wysokości Wrocławia stan alarmowy.

Fanom jazzu nie pozostaje chyba nic innego jak zanurzyć się po uszy w tej powodzi!

Tagi: