"The Well" kwartetu Torda Gustavsena już za kilka dni na żywo we Wrocławiu

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
mat. prasowe

Kwartet norweskiego pianisty Torda Gustavsena 6. Listopada wystąpi w Sali teatralnej Impartu we Wrocławiu w składzie: Tore Brunborg - saksofon tenorowy,  Tord Gustavsen – fortepiano, Mats Eilertsen – kontrabas i Jarle Vespestad – perkusja. Formacja zaprezentuje materiał z albumu The Well.

Tord Gustavsen jest norweskim pianistą cieszącym się w naszym kraju wielką popularnością. Potrafi w skromnym towarzystwie kilku muzyków wykreować niezwykle uduchowioną atmosferę, która udziela się wszystkim zasłuchanym. Na otwierającym koncercie tegorocznego cyklu Jazzu na Starówce udało mu się skutecznie ogrzać serca stojących na deszczu wiernych fanów.

Jego trio występowało już wielokrotnie w Polsce, wywołując zawsze entuzjazm słuchaczy. Brał udział w nagraniu płyty Anny M. Jopek "ID", wnosząc piękne obramowanie do kilku piosenek. Wypracował niepowtarzalny własny styl, bazujący na prostocie i melodyjności. Jest absolwentem konserwatorium w Trondheim, teorii jazzu uniwersytetu w Oslo oraz słuchaczem studiów z psychologii. Ta ostatnia pasja Torda Gustavsena doprowadziła go do napisania rozprawy na temat psychologicznych paradoksów w świadomości muzyka uprawiającego improwizację.

Fascynuje go w filozofii jazzu ścieranie się dwóch pierwiastków - afrykańskiego i europejskiego - oraz rozluźnianie i porządkowanie formy wypowiedzi. Jest typem introwertycznym, z którym można prowadzić refleksyjne dyskusje. Wydawać by się więc mogło, że jego twórczość jest napuszona filozoficznym przesłaniem, by nie powiedzieć przemądrzałością, gdy tymczasem Tord Gustavsen w swej twórczości odwołuje się do nieskomplikowanych melodii o ludowym rodowodzie i przemyślanych przebiegów improwizacji.

Właśnie ukazuje się piąty album w czasie dziesięcioletniego kontraktu z wydawnictwem ECM. Na pierwszych trzech płytach mieliśmy do czynienia z triem fortepianowym, na czwartej - Tord Gustavsen dokooptował doświadczonego saksofonistę Tore Brunborga, a w kilku utworach pojawiła się wokalistka. Tym razem, bez wokalistki, kwartet stara się rozwijać poetycką koncepcję opowieści bez słów. Gdy w trio na pierwszych płytach fortepian był instrumentem wiodącym, a nawet dominującym, to wraz z dodaniem saksofonu nastąpił wyraźny podział ról. W partiach, w których Brunborg zabiera głos, Tord Gustavsen wyraźnie wycofuje się na drugi plan, ba! nawet gdy Mats Eilertsen rozwija opowieści na kontrabasie arco - fortepian potrafi zamilknąć. Zwykle nie ustaje niezwykle finezyjna i nadzwyczaj delikatna gra Jarle Vespestada na perkusji. Jego asymetryczne uderzenia w talerze wydają się nie trzymać rytmu, jednak bez tych akcentów można by się łatwo pogubić.

Zespół przygotował jedenaście utworów - wszystkie napisane przez Torda Gustavsena. Momentami odnosimy wrażenie, szczególnie gdy chodzi o brzmienie, że kwartet idzie śladem klasycznego już kwartetu Keitha Jarretta – Jana Garbarka. I z pewnością w sensie inspiracji stylistycznej jest w tym dużo prawdy. Jednakże skandynawski kwartet Jarretta operował pełnym bogactwem środków wyrazu i dynamizmem akcji, gdy kwartet Gustavsena podąża wyraźnie w kierunku minimalistycznym, próbując osiągnąć podobny efekt fascynacji. Wycyzelowane tony saksofonu Brunborga (o brzmieniu zbliżonym do Garbarka) stanowią jakby echo pięknych, ale skromnych linii fortepianu, złożonych z wyszukanych, z rozmysłem układanych akordów.

Każdy utwór potrafi czymś zachwycić, każdy ma odrębną dramaturgię. "Preludium" z ujmującym duetem fortepianu i saksofonu już pierwszym takcie wprowadza w charakterystyczny nastrój utrzymany do końca płyty. "Playing" otwiera suchy pochód perkusyjny, któremu wtóruje coraz intensywniejszy ton fortepianu i wyłaniające się z dalekiego tła ostinato basu.

W spokojnym "Suite", po romantycznym duecie fortepianu i basu arco, włączają się do akcji rozmarzony saksofon i perkusja, dokonując cudownej metamorfozy faktury. Jakże pięknie rozwija się i kończy "Communion", a ułożony z wyszukanych chromatycznych akordów "Circling" w trio wydaje się być jakby wysamplowanym dziełem Jarretta sprzed czterech dekad; Tord Gustavsen postarał się, aby zabrzmiały tylko dźwięki budujące zmysłową aurę, zaś resztę dograły wybrzmienia. Dalej zachwycamy się wyważonymi dialogami saksofonu i fortepianu w "On Every Corner", "The Well", "Intuition" i w nieco mrocznej kodzie "Inside". [Cezary Gumiński]

6.11.2012, Wrocław

Impart – Sala Teatralna, godz. 19:00

bilety: 80 zł - parter, 60 zł – balkon

mat. organizatora