Warsaw Summer Jazz Days 2015 - znamy program

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Tradycją ostatnich 23 lat jest święto jazzu, które ma miejsce w Warszawie na początku wakacji. Nie inaczej będzie w tym roku. Warsaw Summer Jazz Days ogłosiło program tegorocznej edycji. Jak zwykle główne założenia WSJD pozostają niezmienne – promocja jazzu współczesnego niezależnie od jego rodowodu czy przynależności państwowej, prezentowanie tego co najnowsze i najbardziej kreatywne we współczesnym jazzie.

23. edycję Warsaw Summer Jazz Days zainauguruje występ Giovanni Guidi Trio. Lider grupy to z pewnością jeden z najbardziej przekonywujących i niesamowitych artystów włoskiej i światowej sceny muzycznej. W swoim najnowszym projekcie przewodniczy trio młodych, lecz niezwykle doswiadczonych muzyków: Thomasa Morgana i Joao Lobo. Guidi nagrał z nimi album “City Of Broken Dreams” oraz dopiero co wydany “This Is The Day.” Obydwa albumy ukazały się nakładem ECM.

Zaraz po nich na scenie zobaczymy Ambrose Akinmusire Quintet. “Niesamowity młody trębacz i charyzmatyczny lider zespołu z absolutnie wyjątkowym sposobem gry” - tak Ambrose'a Akinmusire'a opisał The New Yorker, który swoją artystyczną wizję wyniósł na wyższy poziom swoim drugim albumem dla legendarnego Blue Note “The Imagined Savior is far easier to paint". Album jest następcą jego pierwszego działa, When the Heart Emerges Glistening, które Nate Chinen z New York Times nazwał najlepszym albumem 2011 roku. Na swoim najnowszym albumie Akinmusire nastawił się bardziej na rolę kompozytora, pisząc i produkując album samemu.

Pierwszy dzień festiwalu zamknie Vijay Iyer Trio. 10 lutego, nakładem wydawnictwa ECM ukazała się nowa płyta tria Vijaya Iyera. Album nosi tytuł „Break Stuff”. Tradycyjnie pianiście towarzyszyszą kontrabasista Stephan Crump i perkusista Marcus Gilmore. Także przepis na album wydaje się sprawdzony: podobnie jak na „Historicity” i „Accelerando” znajdziemy tu nowe kompozycje Iyera a także hołdy i cytaty tak z wielkich jazzowych mistrzów jak i ikon kultury popularnej. Teraz jednak Iyer nie jest już „młodym zdolnym” ani nawet „czołowym pianistą swojego pokolenia” - to wykładowca Uniwersytetu Harwarda i stypendysta MacArthut’s Fellowship. Przekonamy się czy i jak wpłynie to na muzykę zespołu.

10-go lipca pierwszego usłyszymy Jasona Marsalisa i jego kwartet. Chociaż na scenie jazzowej funkcjonuje od lat, to 2012 był prawdziwie przełomowym rokiem dla Marsalisa, który z powodzeniem wydał swój kolejny album, zatytułowany “In a World of Mallets.” Udało mu się wspiąć na pierwsze miejsce rankingu CMJ i wygrać nagrodę Offbeat Magazine. Współpracował również z Billem Cosbym nad jego występem dla Comedy Central, “Far From Finished.” Jakby tego było mało, udało mu się nagrać aż trzy płyty z Marcusem Robertsem, w tym dwie we współpracy z Wyntonem Marsalisem - “Together Again - In the Studio,” “Together Again - Live in Concert” i “From Rags to Rhythm.”

Z każdym mijającym rokiem, Jason Marsalis wydaje się być coraz dojrzalszym i doświadczonym muzykiem i kompozytorem. Żeby zrozumieć pasję jaką ma do muzyki, trzeba zobaczyć go przy instrumencie i samemu poczuć tą niezaprzeczalną energię.

Drugim koncertem wieczoru będzie James Carter Organ Trio. James Carter to jeden z najwybitniejszych amerykańskich jazzmanów młodego pokolenia. Wirtuoz saksofonów i klarnetów. Niemalże corocznie w plebiscycie Down Beat zajmuje pierwsze miejsce w kategorii saksofon barytonowy. Lider własnych zespołów, autor wielu wysoko cenionych płyt oraz współpracownik wielu gwiazd współczesnego jazzu. W młodości grał w formacjach kierowanych przez słynnych liderów: Wyntona Marsalisa (Lincoln Center Jazz Orchestra) i Lestera Bowie (New York Organ Ensemble).

Dzień drugi Warsaw Summer Jazz Days 2015 zakończy trio Brada Mehldaua. Osobowość muzyczną Mehldau można określić mianem dychotomii. Przede wszystkim zajmuje się on improwizacją, uwielbiając spontaniczność w muzyce. Ma on jednak również szacunek do swego rodzaju struktury muzyki, korzystając z niej aby pokazać słuchaczowi generalną formę jego ekspresji. Robi to słuchając gry zespołu i obserwując jak powstają pomysły, aby później kontynuować tę formę. Każdy jego utwór ma bardzo silną narrację, którą widać czasem po rozpoczęciu lub po zakończeniu, ale również po tym jak utwory są niedokończone, niedopowiedziane. Dwie strony osobowości Mehldau - ta improwizacyjna i ta kurczowo trzymająca się koncepcji utworu - świetnie ze sobą współgrają, tworząc wrażenie kontrolowanego chaosu.

Z kolei dzień trzeci festiwalu poświęcony będzie twórczości Krzysztofa Kobylińskiego - kompozytora, pianisty, band leadera oraz twórcy wydarzeń muzycznych. Kobyliński jest autorem utworów wykonywanych przez najważniejszych muzyków współczesnego jazzu, w tym Branford Marsalis, Richard Galliano, Mike Stern, Randy Brecker, Trilok Gurtu, Paolo Fresu, Aron Parks, Roby Lakatos, czy Joey Calderazzo.

Pierwszy na sceni, z repertuarem Krzysztofa Kobylińskiego, pojawi się właśnie Joey Calderazzo. Ze swoim bogatym katalogiem jako akompaniator i lider, Joey Calderazzo jest niewątpliwie jednym z lepszych pianistów jazzowych. Zaczynając karierę był zazwyczaj najmłodszym muzykiem w często bardzo uznanych grupach, przez co uczynił z siebie twardy orzech do zgryzienia, który traktuje muzykę nadzwyczaj bezpośrednio - pomiędzy nim a nią nie ma żadnych blokad i filtrów.

Zaraz po nim na scenie pojawi się projekt specjalny - Krzysztof Kobyliński The World Orchestra Project. Usłyszymy kompozycje Krzysztofa Kobylińskiego specjalnie zaaranżowanych dla Orkiestry Aukso, jednego z najciekawszych europejskich zespołów muzyki współczesnej, dyrygowanego przez Marka Mosia. Dołączą do nich Stanisław Soyka oraz grupa KK Pearls z kompozytorem jako pianistą oraz niezwykłą wokalistką Reut Rivka Shabi.

Czwarty, ostatni, dzień Warsaw Summer Jazz Days 2015 rozpocznie występ grupy Sly & Robbie. Perkusista Sly Dunbar wraz z basistą Robbiem Shakespearem, zyskali światowe uznanie jako jeden z najbardziej rytmicznych i innowacyjnych zespołów reggae, znanych po prostu jako Sly & Robbie. Towarzyszyć im będzie Nils Petter Molvaer. Norweski trębacz, kompozytor i producent zajmujący się wieloma gatunkami muzycznymi - od jazzu przez ambient i break-beat, po hip hop i rock.

Niewątpliwą gwiazdę tego wieczoru będzie jednak Bill Laswell. Basista. Producent. Wizjoner. Od ponad 30 lat Bill Laswell swoją uporczywą pracą udowadnia, że zasługuje na tytuł jednego z najbardziej pracowitych muzyków. Swoim konceptualnym podejściem do dźwięku, zawsze wykraczał poza utarte szlaki branży udowadniając, że jest jedną z najsilniejszych osobowości w muzyce współczesnej. Na finałowy koncert festiwalu Laswell zaprosił Master Musicians of Jajouka.

Master Musicians of Jajouka to zespół pochodzący, ze starożytnej wioski Jajouka, w prowincji Tilisman. Jajouka jednocześnie domem zespołu oraz sanktuarium świętego Sidi Ahmeda Sheikha, muzułmańskiego misjonarza i nauczyciela Moulaya Abdesalema- patrona Maroko. Przez wieki, Master Musicians of Jajouka byli oficjalnie zatrudnionymi muzykami sułtanów Królestwa Maroko. Dzisiaj, pod przewodnictwem Bachira Attara, Master Musicians of Jajouka są oficjalnie uznanym przez Królestwo Maroka zespołem reprezentującym to dziedzictwo. Młodsze pokolenie zespołu pod przewodnictwem Attara nagrało utwory między innymi z The Rolling Stones czy Billem Laswellem, z którym zamkną tegoroczny Warsaw Summer Jazz Days.

Tagi: