Startuje Warsaw Summer Jazz Days 2019

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

4 lipca, pierwszego dnia tegorocznej odsłony Warsaw Summer Jazz Days, w warszawskim klubie Stodoła, wystąpią Kamila Drabek Tercet, Jazzmeia Horn oraz Stanley Clarke Band.

Marcin, Kamila i Kacper, czyli troje studentów Akademii Muzycznej w Krakowie. To właśnie na tej uczelni i w tym mieście się poznali, a swoją świadomość muzyczną budowali na wspólnych występach w krakowskich klubach jazzowych. Członkowie tercetu spotykali się również w innych zespołach, koncertując za granicą, czy zdobywając laury na konkursach, by wreszcie stworzyć autorską formację, która zadebiutowała podczas „Summer Jazz Festiwal” w Piwnicy pod Baranami. Muzyka grana przez trio to połączenie jazzu, folku i rockowej ofensywy. Zespół podkreślając swoje korzenie muzyczne, które niewątpliwie leżą w tradycji amerykańskiego jazzu, wzbogaca je o cechy nam bliskie, czyli polskie. Melodyjność  wykonywanych utworów, oraz zespołowa spójność i jednomyślność - to wartości które zespół chce przekazać odbiorcy. Repertuar opiera się o kompozycje kontrabasistki, Kamili Drabek. 

Jazzmeia Horn jest wnuczką pastora i jak większość amerykańskich wokalistek zaczynała śpiewać w kościele. Jej babcia, pianistka gospel, siadała przy fortepianie i zachęcała 3-letnią wnuczkę do śpiewania i wyraźnego artykułowania słów. To zostało jej do dziś, już jest porównywana do największych: Betty Carter, Sarah Vaughan i Nancy Wilson. Szczególnie unikalny sposób frazowania Sarah Vaughan wplynął najbardziej na jej  styl.
W roku 2013 Jazzmeia wygrała Międzynarodowy Konkurs w Newark imienia tej legendarnej wokalistki. Od czasu wygrania  prestiżowego konkursu Thelonious Monk Competition w 2015 roku, kariera Horn wyraźnie przyspieszyła. Wokalistka  stale zyskuje coraz większą popularność, ciesząc się przy tym doskonałą reputacją  i opinią,  pokazując wszystkim swoją dojrzałość wokalną. Magazyn JazzTimes twierdzi, że wokalistkę charakteryzuje żywiołowość, wyobraźnia, odwaga i świadomość społeczno-polityczna, przywołująca na myśl Johna Cartera i Abbey Lincoln. Innymi słowy, artystka jest równie ekscytującym odkryciem, jak wielkie indywidualności wokalne ostatnich lat: Cécile McLorin Salvant czy Gregory Porter. Jej debiutancki album „A Social Call”  został wydany nakładem wytwórni Prestige Records należącej do spółki Concord Music Group. Wydawnictwo spotkało się z ogromnym uznaniem krytyków i fanów, zdobywając pierwszą nominację do nagrody Grammy dla najlepszego jazzowego albumu wokalnego.

Płyta  rozpoczyna się  od utworu "Tight" Betty Carter, a wykonała go wręcz brawurowo, z dziewczęcym wdziękiem i radością dziecka. Partia śpiewana scatem jest wprost zachwycająca. W duecie z kontrabasem w standardzie "East of the Sun (And West of the Moon)" pokazuje intymną stronę swojego warsztatu wokalnego. Prawdziwe "tour de force" albumu to wiązanka trzech intrygująco zaaranżowanych tematów, z których najbardziej znany to "Afro Blue".
Oryginalny sposób opowiadania historii, natchniony, wiarygodny  przekaz, płynna i potoczysta artykulacja, elementy stylu scat i żywiołowe występy całego zespołu – album A Social Call obejmuje wszystkie elementy, których możemy oczekiwać od artystów z wieloletnim doświadczeniem, którzy zdobyli już uznanie słuchaczy. Wszystko to stanowi dumną zapowiedź wejścia na scenę młodej i pewnej siebie, utalentowanej artystki, przed którą otwiera się wspaniała przyszłość.
Obecnie Jazzmeia czeka na wydanie swojego drugiego albumu,którego wydanie wstępnie zapowiedziano na początek lata 2019 roku.

Stanley Clarke to amerykański muzyk jazzowy, którego nowatorski styl gry na kontrabasie i gitarze basowej wywarł szeroki wpływ na muzykę jazzową. Znany również jako kompozytor ścieżek dźwiękowych do filmów i audycji telewizyjnych. Największą sławę przyniosły mu występy w grupie fusion-jazzowej „Return to Forever” oraz rola lidera wielu grup jazzowych. Wydał jako autor, muzyk sesyjny, gość i producent ponad 50 wydawnictw muzycznych.
W karierze zdobył praktycznie wszystkie wyróżnienia dostępne basiście. Grammy, Emmy, złote i platynowe płyty czy nagrody w głosowaniach melomanów Stanley Clark trzyma na półce.
Jeszcze w szkole podstawowej dane mu było zetknąć się z miłością jego życia - gitarą basową, z którą zapoznał się zresztą całkiem przypadkowo, spóźniając się pewnego razu na lekcję muzyki i dostając ją po prostu do ręki jako ostatni z dostępnych instrumentów. Grając wcześniej także na akordeonie, skrzypcach i wiolonczeli, po ostatecznym przerzuceniu się na bas Stanley na czwartym roku porzucił filadelfijską Academy of Music i przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie niemal natychmiast rozwinął skrzydła i zaczął grywać z tuzami jazzu. W owym czasie dane mu było współpracować z Horace'em Silverem, Artem Blakeyem, Dexterem Gordonem, Joe Hendersonem, Pharaoh Saundersem, Gilem Evansem czy Stanem Getzem, ale to dopiero wspólny team z pianistą Chickiem Coreą zrobił z niego prawdziwą gwiazdę.
Jego talentu oczywiście nie dało się przeoczyć a specyfiką jego stylu stała się umiejętność uczynienia z gitary basowej instrumentu potrafiącego stanąć także na pierwszym planie. Stworzony wraz z Coreą, Florą Purim (śpiew), Airto Moreirą (perkusja) i Joe Farrellem (saksofon) wspomniany wcześniej „Return To Forever” okazał się wielkim hitem muzyki spod znaku fusion, osiągając w ciągu pięciu lat swojej działalności zarówno sukces komercyjny, jak i pozytywne opinie krytyków i branży (chociażby nagroda Grammy).
W międzyczasie do działalności w ramach Return To Forever Stanley Clark rozpoczął równolegle karierę solową, stając się pierwszym basistą solistą i liderem zespołu oraz przywódcą basowej rewolucji.
Tym, co stało się znaczące dla stylu Clarka, to szybkość gry oraz złożona harmonika. Warto też wspomnieć, że wirtuoz z Filadelfii jest mistrzem zarówno basu elektrycznego, jak i akustycznego.
W przebogatej karierze Stanley Clark brał też udział w wielu projektach, niejednokrotnie łącząc siły z innymi artystami. Tym sposobem dane mu było współpracować m.in. z: Jeffem Beckiem czy Georgem Dukiem (miał też propozycje od Milesa Davisa, Billa Evansa i tego, co pozostało po The Doors) oraz współtworzyć takie grupy, jak New Barbarians (z Ronniem Woodem i Keithem Richardsem), Animal Logic (z perkusistą The Police Stewartem Copelandem), The Rite of Strings (Clark plus Jean Luc Ponty oraz Al DiMeola), Trio! (nominowany do Relix Jammy Award w kategorii trasa roku team z Pontym i mistrzem bandżo Belą Fleckiem) czy efemeryczną supergrupę z Larrym Carltonem, Billym Cobhamem, Najee i Deronem Johnsonem.
Muzycy i fani jednoznacznie stwierdzają, że na świecie są dobrzy basiści i świetni basiści. I jest Stanley Clarke.

CO? – Warsaw Summer Jazz Days: Kamila Drabek Tercet  / Jazzmeia Horn / Stanley Clarke Band
KTO? – Kamila Drabek Tercet - Marcin Konieczkowicz, Kamila Drabek, Kacper Kaźmierski / Jazzmeia Horn - Jazzmeia Horn, Victor Gould, Barry Stephenson, Henry Conerway III, Irwin Hall / Stanley Clarke Band - Stanley Clarke, Beka Gochiashvili, Cameron Graves, Salar Nader, Shariq Tucker, Evan Garr
GDZIE? – Klub Stodoła, Warszawa
KIEDY? – 04/07/2019; 19:00
BILETY? - 120 - 170 zł

Tagi: