'Something Personal' - Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Trio - premiera w lipcu.

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
Ewelina Słowińska & Wojciech Ratajczak Photography

Bez wątpliwości możemy poweidzieć, że Paweł Kaczmarczyk to jedno z najważniejszych nazwisk w polskim jazzie, to także jeden z tych muzyków, o którym mówi się, pisze  także w międzynarodowych mediach.  Znakomity pianista i kompozytor, autor licznych albumów wydawanych dla prestiżowych europejskich wytwórni, aktywnie koncertujący na całym świecie i mający wierne grono fanów nie tylko w Polsce. A jednak nie rozpieszczał ich zanadto w ostatnich latach. Ostatnia wydana przez niego płyta ujrzała światło dzienne sześć lat temu. 

O powody takiej sytuacji będzie jeszcze okazja go zapytać w wywiadzie, który już dziś możemy obiecać. Z radością też przekazujemy dobrą nowinę. 9 lipca, na sklepowe półki trafi jego najnowsza płyta zatytułowana "Something Personal" zarejestrowana w trio z Maciejem Adamczakiem na kontrabasie i Dawidem Fortuną na perkusji i tak jak poprzedniczka nie będzie wydana w Polsce, ale nakładem słowackiej firmy Hevhetia, która w ostatnim czasie staje się bardzo poważnym wydawcą polskich jazzowych twórców. Tym jednak martwić się nie powinniśmy, bo jak obiecuje wydawca i sam artysta, bez problemu trafi ona do naszych sklepów.

Przez te sześć lat Paweł Kaczmaryczyk to już inny muzyk niż w czsach kiedy podpisywał kontrakt z ACT Music. Dysponujący nieporównywalnym doświadczeniem, zarówno muzycznym jak i rynkowym. Że zagrał wiele wspaniałej muzyki przekowywaliśmy się niejednokrotnie odwiedzając jego koncerty, a także śledząc choćby stworzony przez niego cykl Direction in Music. Wiemy również, że posmakował pracy kuratorskiej, przywracając najważniejszemu polskiemu konkursowi Jazz Juniors dawny blask i otwierając szersze europejskie prespektywy.

Jak sam wyznał, "Na album "Something Personal"  złożą się utwory będące w głównej mierze formą podziękowania wspaniałym osobom, które kształtowały mnie przez okres po wydaniu 'Complexity In Simplicity'. 'Mr.Blacksmith' oddaje moją słabość do off-roadu, ukształtowaną przez mojego przyjaciela, uznanego kierowcę rajdowego. 'Garana' to piekne miejsce w rumuńskich górach oraz największy festiwal jazzowy w tej części Europy, a co za tym idzie przyjaźnie, które trwają po dziś dzień. 'Something Personal' z kolei to piosenka napisana dla pewnej ważnej dla mnie osoby, która zainicjowała nagranie tego krążka i stanowi istotny filar przyszłych moich pomysłów muzycznych. A 'Bitrhday Song'… utwór napisany jako prezent na 67 urodziny mojego największego mentora, Janusza Muniaka. Kompozycja na tyle udana, że została wielokrotnie uznana na konkurasach kompozytorskich."

Tak więc pozostaje pozostaje nam już tylko wykazać się jeszcze odrobiną cierpliwości. Do premiery pozstał jeszcze nie cały miesiąc.