Rezydencja Kena Vandermarka na Krakowskiej Jesieni Jazzowej

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Drugim gościem Krakowskiej Jesieni Jazzowej, którego rezydencja przypadnie na listopad będzie nie kto inny, jak Ken Vandermark. Amerykański saksofonista, klarnecista i animator sceny jazzowej i muzyki improwizowanej to przyjaciel Krakowskiej Jesieni Jazzowej, który ma u uczestników festiwalu niewyczerpany kredyt zaufania. Pierwszy dzień rezydencji odbędzie się 7 listopada, w krakowskim klubie Hevre.

To z występem The Vandermark Five w 2005 r. w Krakowie wiążą się początki Krakowskiej Jesieni Jazzowej, wtedy jeszcze „Jesieni z Not Two Records”. W pamięć uczestników KJJ zapadł też z pewnością inny projekt Vandermarka, Resonance, w którym zresztą dzielił scenę m.in. z Per-Âke Holmlanderem, czyli październikowym rezydentem KJJ 2017.
Tym razem, Vandermarkowi towarzyszyć będzie w Krakowie dziesięciu muzyków. Będą to duńska saksofonistka Mette Rasmussen, brytyjscy pionierzy sceny muzyki improwizowanej: perkusista Eddie Prévost i pianista John Tilbury, kontrabasista John Edwards, perkusista Steve Noble, John Butcher (instrumenty dęte stroikowe), trębacz Nate Wooley, multiinstrumentalista Joe McPhee, pianistka i kompozytorka Ikue Mori, perkusista Hamid Drake oraz kontrabasista Kent Kessler.

Treść projektu o tajemniczej nazwie „The Unexpectable” pozostaje – zgodnie z intencją samego Vandermarka – tajemnicą.
Będziemy mieli jednak aż cztery dni – od 7 do 11 listopada – żeby zapoznać się z artystycznym zamysłem Kena i jego towarzyszy. Na rezydencję złoży się seria występów w małych składach oraz koncert finałowy. Podczas pierwszego wieczoru w Alchemii (7 listopada) w duetach wystąpią Vandermak i Wooley, a także Noble z Rasmussenem. Solo na scenie pojawi się Japonka Ikue Mori – wszechstronna i barwna postać, której początki muzycznej kariery wiążą się z z nurtem no wave i grupą DNA, gdzie występowała z Arto Lindsayem i Timem Wrightem. Drugiego wieczoru usłyszymy Mette Rasmussen, a także Johna Butchera i Nate Wooleya w duecie, a jako trio zagrają Mori, Noble i Vandermark.
Wszyscy sympatycy muzyki improwizowanej powinni z pewnością zarezerwować bilety na ostatni dzień rezydencji.

11 listopada na scenie z Kenem Vandermarkiem wystąpią członkowie wpływowej, legendarnej brytyjskiej grupy AMM: Eddie Prévost i John Tilbury. 75-letni Prévost to perkusista i perkusjonalista, jeden z członków-założycieli AMM. Do istniejącego od 1965 r. zespołu, pianista John Tilbury, wybitny interpretator dorobku Mortona Feldmana, dołączył na stałe w 1980 r., Wcześniej współpracował jednak z AMM, podobnie jak wiolonczelista Rohan de Saram, a w trakcie całego okresu istnienia grupy także tacy muzycy, jak Evan Parker, John Butcher, Lawrence Sheaff czy Christopher Hobbs. Śmiałe i fascynujące słuchaczy i krytyków podejście do dźwięku, uczyniło z AMM prekursorów muzyki improwizowanej i improwizacji elektroakustycznej i zainspirowało kolejne pokolenia muzyków.

Dziś nie ma już wielu okazji usłyszeć Eddie’go Prévosta i Johna Tilbury’ego na żywo. Krakowski występ będzie rzadką sposobnością, żeby uczestniczyć w koncercie wybitnych, zasłużonych dla muzyki improwizowanej Brytyjczyków. Wieczór zamknie zaś występ tria DKV (Drake/Kessler/Vandermark) z udziałem innej legendy sceny jazzowej i improwizowanej. Do tria dołączy bowiem Joe Phee.
 

Tagi: