Pat Metheny wystąpi we Wrocławu

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

22-go czerwca w Hali Stulecia wystąpi jeden z najbardziej cenionych gitarzysta jazzowy wszech czasów Pat Metheny. 31 lat temu właśnie w tym miejscu muzyk zagrał swój pierwszy koncert w Polsce. Teraz powraca do Wrocławia ze swoim najnowszym zespołem. W ramach koncertu An Evening with Pat Metheny, obok gitarzysty, wystąpią Antonio Sanchez, Gwilym Simcock i Linda Oh.

Pat Metheny urodził się w 1954 roku w Lee's Summit. Zanim ukończył 15 lat grywał już regularnie z najlepszymi jazzowymi muzykami w Kansas City. Pod okiem mistrza wibrafonu Gary'ego Burtona (z którym współpracuje do dnia dzisiejszego) wypracował swój unikalny, charakterystyczny styl gry, w którym łączył elastyczną artykulację zwyczajowo zastrzeżoną dla instrumentów dętych z zaawansowaną rytmiką i wrażliwością na harmonię. Jego nowatorski sposób gry i improwizacji był jednak mocno osadzony w tradycji jazzu, swingu i bluesa. Debiutancki album „Bright Size Life” z 1975 roku okazał się przełomowy - odtąd gitarzyści zaczęli dzielić się na tych przed i tych po Metheny’m. Od czterech dekad artysta nieustannie eksperymentuje, wykorzystując najnowsze technologie. Nie ma w historii jazzu drugiego muzyka, który by równie twórczo i bezkompromisowo był w stanie wykorzystać potencjał swojego instrumentu.

Muzyka Metheny'ego nie zna granic, artysta swobodnie porusza się po wszystkich gatunkach jazzu. Tradycyjne brzmienia Południa, be-bop, jazz-rock, fusion, free jazz, muzyka filmowa, latin jazz, zniewalający pop, awangardowe eksperymenty z pogranicza muzyki klasycznej - dzięki nienagannemu muzycznemu wykształceniu i nieprawdopodobnej muzycznej intuicji Metheny jest w stanie zagrać dosłownie wszystko. Współpracował z tak różnymi artystami jak Steve Reich, Ornette Coleman, Herbie Hancock, Jim Hall, Milton Nascimento i David Bowie. Przez dekady pracował z pianistą Lyle’m Maysem, tworząc kompozytorski duet porównywany do Lennona i McCartney’a. Był jednym z pierwszych jazzowych muzyków wykorzystujących na szeroką skalę syntezatory i to głównie dzięki niemu zaczęto traktować poważnie elektroniczne brzmienia i wykorzystywać syntezatory do komponowania muzyki. Tylko jeden artysta robił to na równie szeroką skalę - był nim równie genialny Frank Zappa. Żeby zobrazować wszechstronność muzyka wystarczy przywołać 1985 rok - w odstępie kilku miesięcy Metheny nagrał we współpracy z Davidem Bowiem swój najbardziej przebojowy materiał - soundtrack do filmu „Sokół i koka” oraz freejazzowe arcydzieło „Song X” we współpracy z Ornette’m Colemanem.

Pat Metheny zyskał nie tylko setki tysięcy fanów, ale i nieustający aplauz krytyków i środowiska muzycznego. Zdobył aż dwadzieścia nagród Grammy, zaliczając przy tym niebywałą serię siedmiu kolejnych nagród za siedem kolejnych albumów. Wygrywał m.in. w kategoriach Best Rock Instrumental, Best Contemporary Jazz Recording, Best Jazz Instrumental Solo i Best Instrumental Composition. W Polsce otoczony jest swoistym kultem. Jego najbardziej znany album „Secret Story” odtwarzano do znudzenia w komercyjnych rozgłośniach radiowych, jego koncerty pokazywano w polskiej telewizji w prime-time. W 1985 roku zagrał w Polsce po raz pierwszy.

22 czerwca historia zatoczy koło - Pat Metheny po 31 latach powróci do Hali ze swoim najnowszym zespołem, w skład którego wchodzą: legendarny perkusista Antonio Sánchez (kompozytor ścieżki dźwiękowej do oscarowego filmu „Birdman”), jeden z najlepszych europejskich pianistów Gwilym Simcock oraz wychowana na muzyce Red Hot Chilli Peppers rewelacyjna basistka Linda Oh. Będzie to pierwszy europejski koncert w tym składzie. Małomówny artysta nie zdradził dotąd zbyt wielu szczegółów na temat swojego nowego muzycznego oblicza, ale jedno jest pewne - jego najnowsze wcielenie zaskoczy zarówno wyznawców, jak i słuchaczy, dla których będzie to pierwsze zetknięcie z jego muzyką.

 

Tagi: