Odszedł Lyle Mays

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Dotarłą do nas smutna wiadomość. W poniedziałek 10 lutego 2020, po długiej chorobie, w wieku 66 lat odszedł Lyle Mays, pianista i kompozytor jazzowy, wieloletni członek grupy Pata Metheny'ego.

Na stronie Maysa o śmierci muzyka poinformawałą jego siostrzenica, Aubrey Johnson:

"Z głębokim smutkiem informuję, że mój wujek, Lyle Mays, zmarł dziś rano w Los Angeles w otoczeniu bliskich, po długiej walce z chorobą. Lyle był wspaniałym muzykiem i człowiekiem, i geniuszem w każdym tego słowa znaczeniu. Był moim kochanym wujkiem, mentorem i przyjacielem. Słowa nie są w stanie wyrazić głębi mojego żalu.
W imieniu rodziny, dziękuję, że kochałeś go i jego muzykę."

Pat Metheny, którego z Maysem łączyła wieloletnia współpraca, napisał:

"Lyle był jednym z najwspanialszych muzyków, jakich kiedykolwiek znałem. Przez ponad 30 lat, każda chwila dzielona w muzyce była szczególna. Od pierwszych nut, które razem graliśmy, mieliśmy natychmiastową więź."

Lyle May urodził się w 1953 roku w Wisconsin w rodzinie muzyków - matka pianistka i ojciec gitarzysta. Naukę gry na fortepianie rozpoczął w 1959 roku. W 1974 roku przeprowadził się do Danton, gdzie studiował kompozycję i aranżacje na Uniwersytecie North Texas i gdzie dołączył do North Texas Lab Band, który w 1975 roku wydał album LAB'75 nominowany do Grammy Awards. W 1976 roku przeprowadził się do Nowego Jorku, a w 1974 roku poznał Pata Metheny'ego, z którym w 1977 roku założył jeden z najbardziej cenionych zespołów jazzowych, Pat Metheny Group.

Tagi: