Nowości płytowe Spontaneous Live Series

Autor: 
Redakcja (materiały promocyjne)
Autor zdjęcia: 
materiały promocyjne

Niejako przy okazji, a być może właśnie w pełnym blasku piątej edycji Spontaneous Music Festival 2021, który rozpoczyna się w piątek 1-ego października, swe światowe premiery będą miały trzy kolejne płyty serii wydawniczej Trybuny Muzyki Spontanicznej, zatytułowanej „Spontaneous Live Series”.

Przypomnijmy, iż w ramach tej inicjatywy fonograficznej ukazują się nagrania koncertowe, zarejestrowane w poznańskim Dragon Social Club przy okazji kolejnych edycji Spontanicznego Festiwalu. Do tej pory ukazało się pięć płyt, a swych fantastycznych, improwizowanych dźwięków użyczali na ich srebrnych dyskach m.in. Luis Vicente, Vasco Trilla, Yedo Gibson, Vasco Furtado, Colin Webster, Andrew Lisle, Dirk Serries, Roger Turner, Witold Oleszak, Paweł Doskocz, czy Michał Dymny.

Zapowiadane na dzień 1 października br. nowości, to nagrania w całości zarejestrowane w trakcie ubiegłorocznej, czwartej edycji Spontaneous Music Festival, którą zdobił epitet „Degenerative”. Dwa z ich, to efekt specjalnych zamówień festiwalowych, których realizacji podjął się wenezuelski saksofonista, kompozytor i dyrygent El Pricto. Ta trzecia, to dźwiękowy skutek obecności na festiwalu niemieckiego puzonisty Matthiasa Müllera, który zaprezentował się w dwóch tzw. składach „ad hoc”, a zatem złożonych z muzyków, którzy w danej konfiguracji personalnej (tu kwartet i trio) grali ze sobą po raz pierwszy.

 

Zajrzyjmy do środka szarego kartonika z typowymi dla serii nadrukami i każdorazowo ekskluzywnymi rysunkami. Spontaneous Live Series 006 zdobią … grzyby, a na samym dysku odnajdujemy dwa spontaniczne składy. Najpierw słuchamy kwartetu: Matthias Müller na puzonie, El Pricto na saksofonie altowym oraz dwóch perkusistów – Vasco Trilla i Wojtek Kurek. Ich koncert podzielono na trzy części. W dalszej części płyty zamieszczono – w jednym tracku – występ tria: Matthias Müller na puzonie, Witold Oleszak na preparowanym fortepianie oraz Jasper Stadhouders na amplifikowanej gitarze akustycznej oraz mandolinie. Płyta to lekcja obowiązkowa dla wielbicieli swobodnej, całkowicie wyzwolonej improwizacji, podanej w perfekcyjnych warunkach akustycznych. Nagrania powstały pod czujnym okiem Bartka Olszewskiego, a miksem i masteringiem zajął się Witold Oleszak.

Kolejne dwie płyty także zostały nagrane przez Olszewskiego, ale miksem i masteringiem zajął się już główny mag przedsięwzięcia – El Pricto, pełniący tu także rolę kompozytora (w pierwszym przypadku) i dyrygenta (w obu przypadkach). Okładkę płyty Spontaneous Live Series 007 zdobi bomba z oderwaną niemalże zawleczką, co zdaje się dobrze obrazować poziom energii i emocji, jakie dostarcza samo nagranie – kwintet gitar elektrycznych, na potrzeby wydawnictwa zwany z angielska Electric Guitar Quintet (2020 Version). Unowocześniona, dostosowana do potrzeb festiwalu kompozycja El Pricto wykonana została przez pięciu gitarzystów – Jaspera Stadhoudersa, Diego Caicedo, Huberta Kostkiewicza, Michała Sembera i Pawła Doskocza. Sama zawartość czterech części kompozycji dostarcza, co oczywiste dużo wrażeń, ale nie jest bynajmniej kawalkadą dźwięków pięciu rozszalałych gitar rockowych. Muzyka stawia częściej na dramaturgiczne niuanse, świetnie buduje przestrzeń, gra w wielu momentach abstrakcyjnymi dialogami, a nawet pojedynczymi, solowymi mikro ekspozycjami.

Ostatnią z nowości Spontaneous Live Series, tym razem z numerem 008, zdobi na okładce własnoręcznie wykonana partytura … Fryderyka Chopina! A na srebrnym dysku odnajdujemy finałowy koncert poprzedniej edycji Festiwalu Muzyki Spontanicznej, kiedy to Degenerative Spontaneous Orchestra pod kierunkiem El Pricto wykonywała (degenerowała) kompozycje Karola Szymanowskiego, Mieczysława Karłowicza i rzeczonego Fryderyka Chopina. Z oryginalnych partytur korzystał w tym wypadku jedynie dyrygent, który ich zapisy przekładał na język gestów, intuicyjnie kreując proces generowania dźwięków. Rzec można, iż de facto kreślił ramy improwizacji dla muzyków, którzy na scenie Dragona stworzyli kolejną festiwalową orkiestrę. W jej szeregach zagrali: Paweł Doskocz i Diego Caicedo na gitarach elektrycznych, Ostap Mańko na skrzypcach, Witold Oleszak na fortepianie, Michał Giżycki na klarnecie basowym, Matthias Müller na puzonie, Vasco Trilla na perkusji, Paweł Sokołowski na sopranino oraz w ostatnim utworze – Jasper Stadhouders na mandolinie. Efektem pracy całej dziesiątki muzyków jest niepowtarzalny spektakl dźwiękowy, chwilami jakże kameralny, w wielu momentach - po prawdzie niebywale epicki.

 

Tagi: