Jesienne premiery płytowe Spontaneous Live Series

Autor: 
Redakcja (materiały promocyjne)
Autor zdjęcia: 
materiały promocyjne

Szósty Spontaneous Music Festival zakończył się w poznańskim Dragonie w minioną sobotę. W jego trakcie, zgodnie już z kilkuletnią tradycją, miała miejsce światowa premiera nowych albumów w ramach cyklu „Spontaneous Live Series”. Ta seria wydawnicza z muzyką improwizowaną dokumentuje koncerty, jakie odbyły się w trakcie kolejnych edycjach wspomnianego festiwalu. Skoro zakończyliśmy właśnie edycję anno domini 2022, to na płytach cyklu swą premierę miały nagrania z roku poprzedniego, zatem powstałe w trakcie „Are You Spontaneous? 5. Spontaneous Music Festival 2021”.

Na trzech wolumenach - 009, 010 i 011 - znalazły się cztery sety ubiegłorocznego festiwalu. Czy najlepsze, najciekawsze, to już subiektywna ocena publiczności. W opinii wszakże wydawcy i współtwórcy Festiwalu, na płytach słyszymy właśnie to, co na deskach Dragona było najbardziej frapujące, godne uwagi i upamiętnienia na trwałym nośniku.

Co dokładnie działo się na trakcie owych czterech setów, które miały miejsce od 1 do 3 października 2021 roku i utrwaliły się na najnowszych płytach „Spontaneous Live Series”, przypomnimy sobie sięgając po festiwalową relację sprzed roku, zamieszczoną zarówno na łamach Jazzarium.pl, jak i Trybuny Muzyki Spontanicznej.  

 

Spontaneous Live Series 009

Dziewiąty album serii zawiera dwa festiwalowe sety. W pierwszej kolejności, to ponad półgodzinny występ Spontaneous Ensemble w składzie: Guilherme Rodrigues (wiolonczela), Marcelo Dos Reis (gitara elektryczna), Anna Jędrzejewska (elektronika), Wojtek Kurek (perkusja), Witold Oleszak (fortepian), Paweł Doskocz (gitara elektryczna), Michał Giżycki (klarnet basowy) oraz Ostap Mańko (skrzypce). Na krążku znajdujemy także set tria, uformowanego przez muzyków współtworzących wyżej wspomniany oktet: Guilherme Rodriguesa (wiolonczela), Marcelo Dos Reisa (gitara akustyczna) oraz Annę Jędrzejewską (fortepian).

„Muzycy nie korzystali (…) z jakichkolwiek notacji, powiedzieli do siebie ledwie kilka słów przed występem. Sam Guilherme w zasadzie wskazał tylko na jeden ważny aspekt luźno zaplanowanej improwizacji – wszyscy mamy się intensywnie słuchać! Efekt był wszakże wspaniały. Ośmioro muzyków grało wedle wewnętrznego porządku, nigdzie niezapisanego - dźwięki płynęły gęstym strumieniem prosto z ich zwojów mózgowych, splecionych niebywale intensywną, artystyczną empatią. Improwizacja początkowo stawiała na kameralne frazy, na pewien minimalizm, ale wielokrotnie w trakcie 35-minutowego seta uciekała w efektowne, gorące, niemal ogniste erupcje emocji. (…) Trio zaprowadziło nas do krainy zmysłowej free chamber music (…). Mistrzowska dramaturgia, fantastyczne, akustyczne brzmienia, no i ten błysk narracyjnej perfekcji, szczególnie ze strony pianistki.”

 

Spontaneous Live Series 010

„Festiwalowa sobota zaczęła się od trzęsienia ziemi, a potem było jeszcze goręcej. Wedle spontanicznych reguł tej imprezy – najpierw składy „ad hoc”, a zatem złożone z muzyków, którzy grali ze sobą po raz pierwszy. Na początek taki oto kwartet - Paulina Owczarek na saksofonie altowym, Peter Orins na perkusji, Matthias Müller na puzonie i Witold Oleszak na fortepianie. Muzycy ci znają się dobrze, grali ze sobą w kilku układach duetowych, ale nigdy w takim kwartecie. Koncert wyniósł publiczność do samego nieba swoją swobodną, kosmicznie rozhulaną improwizacją. Co najbardziej intrygujące, szczególnie zazębiające się akcje biegły wprost od dwójki muzyków, którzy spotkali się na scenie z pewnością po raz pierwszy – od perkusisty i pianisty.”

 

Spontaneous Live Series 011

„Finał piątego spontanicznego festu zaczął się tuż przed godziną 22-ą czasu środkowoeuropejskiego. Na scenie świętujący swoje 15-lecie duet Superimpose - Matthias Müller (puzon) oraz Christian Marien (perkusja). Bijąca stopa bębna basowego, pierwsze pomruki buchającego zimnym powietrzem puzonu. Narracja budowana niczym piramida kart, wymagająca ogromnej precyzji, ale nienarażona na katastrofę. Po 20-25 minutach, w trakcie trwającej nieprzerwanie improwizacji, niemal niespostrzeżenie do duetu dołączyli - Marcelo Dos Reis (gitara elektryczna) oraz Witold Oleszak (perkusja). Dwaj ostatni weszli do świata Superimpose, jakby byli jego częścią całe piętnaście lat, a może i dłużej. Przynieśli dodatkową porcję własnych dźwięków, o niemal metafizycznej kruchości, ale definitywnie nieśmiertelnych. Wspaniały koncert, gigantyczne zwieńczenie trzech dni ciężkiej pracy, po obu stronach sceny.”

 

Wydawcą cyklu „Spontaneous Live Series” jest Trybuna Muzyki Spontanicznej. Wszystkie albumy ukazują się w formie tłoczonych w regularny sposób CD.