Jazz fajny jest - według magazynu Downbeat

Autor: 
Redakcja

Tony Bennet (87 lat), Ornette Coleman (84 l), Herbie Hancock (74 l), Roy Haynes (89 l), Dave Holland (67), Keith Jarrett (69), John McLauglin (72 l), Sonny Rollins (83 l), Wayne Shorter (80 l) i Phil Woods (82 l) - oto pierwsza 10tka rankingu 80 postaci, które z okazji swoich 80tych urodzin wybrał magazyn Downbeat. Tak. Każdy z nich przekroczył już wiek emerytalny.

Na szczęście na niemal wszystkich kolejnych pozycjach znaleźli się artyści młodszego pokolenia. Wśród nich znaleźli się m.in. Robert Glasper (miejsce 12), Esperanza Spalding (miejsce 15), Jason Adasiewicz (16.), Ambrose Akinmusire (17.), Gerald Clayton (18.), Amir ElSaffar (19.), Mary Halvorson (20.) i Vijay Iyer (21.).

Jak to zwykle bywa na liście nie ma prawie europejczyków. Najwyżej notowanym reprezentatnem starego kontynentu jest Manfred Eicher (miejsce 33). Na 56tym miejscu znalazł się Han Bennink, oczko niżej duński gitarzysta Jakob Bro a tuż za nim Peter Brötzmann.

W rankingu znalazła się też kategoria Freedom - w symbolicznej, ostatniej piątce. Trafili tam Tony Malaby, Matthew Shipp, Wadada Leo Smith. Na bogato.

A jaka byłaby Twoja 10tka tego, co najfajniejsze w jazzie?

Tagi: