Dave Rempis założycielem nowej wytwórni - premierowe wydawnictwa już w drodze

Autor: 
Redakcja

Aerophonic Records to nowa oficyna wydawnicza debiutująca na rynku, założona przez saksofonistę Dave’a Rempisa na początku maja tego roku. Znamy już zapowiedzi pierwszych dwóch albumów, które pod jej szyldem ukażą się w sprzedaży 11. czerwca. Będą to dwie płyty, na których usłyszymy samego Rempisa w dwóch odmiennych konfiguracjach.

Pierwszą z nich będzie dwypłytowy „Phalanx” The Rempis Percussion Quartet, w którego skład obok saksofonisty wchodzą: Ingebrigt Håker Flaten, Frank Rosaly i Tim Daisy. Kwartet powstał w Chicago w 2004 roku i przez kolejne dwa lata regularnie koncertował w USA i Europie. Free-improwizowana muzyka zespołu czerpie swoje inspiracje ze wspólnych zainteresowań artystów brzmieniami zachodniej Afryki i Ameryki Łacińskiej, które z powodzeniem łączą z amerykańskim funkiem i free jazzem. Pięć wcześniejszych płyt muzycy wydali w Utech Records, Not Two Records i 482 Music - “Circular Logic”, “Rip Tear Crunch”, “Hunter-Gatherers”, “The Disappointment of Parsley” i “Montreal Parade”. „Phalanx” stanowi rejestrację koncertu, który odbył się podczas trasy koncertowej w 2012 roku. Będzie to drugi album zespołu w składzie z Norwegiem Ingebrigtem Håker Flaten.

Drugim albumem otwierającym katalog Aerophonic Records będzie pierwszy studyjny album tria Wheelhouse zatytułowany „Boss of the Plains”. Tutaj obok Dave’a Rempisa usłyszymy wibrafonistę Jasona Adasiewicza i basistę Nate’a McBride’a. Materiał na płytę został zarejestrowany w październiku 2010 roku na poddaszu domu Adasiewicza i dokumentuję Muzycy zawiązali współpracę w 2005 roku kiedy to basista Nate McBride przeprowadził się do Chicago i poszukiwał muzyków, z którymi mógłby znaleźć wspólny muzyczny język. Wcześniej nawiązując kontakt z Rempisem zaproponował stworzenie grupy, do której Dave zarekomendował Jasona Adasiewicza. Początkowo trio grało kompozycje poszczególnych jej członków, by w 2008 roku skupić się wyłącznie na estetyce free improvu. Od momentu istnienia grupy muzycy zdołali wypracować wspólną przestrzeń dźwiękową dla kameralnej improwizacji, która zajmuje odrębne miejsce na chicagowskiej scenie jazzowej.