Blisko 6 milionów dolarów trafiło w ręcę twórców jazzowych - Fundacja Doris Duke przyznała nagrody.

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

W ubiegłym roku Doris Duke Charitable Foundation  uhonorowała sześcioro muzyków jazzowych w tym roku jej laureatami jest ich ośmioro, co oznacza, że w ręce artystów jazzowych poszło 5 775 000 amerykańskich dolarów.

Od samego początku istnienia fundacja kieruję się prostą zasadą wspierać i sfinansować wieloletnie działania twórcze wybranych artystów. Każdy z nich otrzymuje więc dotację pieniężną w 275 tys. USD, w tym też osobną kwotę 25 000 USD z przeznaczeniem na działania marketingowe oraz identyczną sumę na rezerwy prywatne.

Pisaliśmy nie tak dawno o nagrodzie Jazz Journalist Association za całokształt działań artystycznych a jeszcze wcześniej o nagrodzie Pulitzera dla Henry’ego Threadgilla. Listę honorów pan Threadgill powiększy teraz o kolejne. Tym razem od Doris Duke Foundation. Niechybnie więc ten rok trzeba uznać za szczególny w karierze tego wspaniałego kompozytora, lidera i saksofonisty.

W gronie tegorocznych laureatów mamy ponadto dwóch doskonale znanych naszym czytelnikom, a więc też nie wymagających specjalnej prezentacji, twórców, trębaczy: reprezentanta starszego pokolenia Wadadę Leo Smitha oraz przedstawiciela średniego pokolenia Dave’a Douglasa.

Oprócz nich także trzech pianistów, którzy także często trafiają na nasze łamy, Fred Herach, Jason Moran oraz Wayne Horvitz. Bardzo cieszy obecność dwóch dam Matany Roberts oraz Jen Shyu, prywatnie żony Steve’a Colemana, tak na marginesie ubiegłorocznego beneficjenta stypendium Doris Duke Foundation.

Wszystkim gratulujemy nagród i jakoś jesteśmy pewni, że kto jak kto, ale oni będą potrafili przekuć i laury i pieniądze na kolejne wspaniałę dzieła, którymi potem będziemy mogli się do woli cieszyć. 

Tagi: