Anna Webber i jej najnowsza płyta „Clockwise” ukaże się nakładem Pi Recordings

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Pi Recordings jedna z najważniejszych w USA, ale także jedna z najrozważniej działających oficyn wydawniczych, kiedy wydaje płytę to zazwyczaj jest to album obok którego przejść obojętnie nie sposób. Najczęściej też jest tak, że gdy artysta wydaje dla Pi to nie jest to tylko kolejny punkt w biografii, ale zdarzenie wpływające na jej dalszy bieg. Znakomita młoda saksofonistka, flecistka i kompozytorka Anna Webber właśnie staje się członkiem rodziny Pi Recordings.

Jej najnowsza płyta zatytułowana jest „Clockwise” i będzie miała swoją premierę już wkrótce. Nagrana została w towarzystwie takich muzyków jak Jeremy Viner – saksofon tenorowy, klarnet, Jacob Garchik – puzon, znany z zespołów Henry’ego Threadgilla wiolonczelista Christopher Hoffman, Matt Mitchell – fortepian, Chris Tordini – kontrabas, i perkusista, którego polskim jazzfanom nie potrzeba przedstawiać, Ches Smith, tu grający oprócz zestawu perkusyjnego także na mym pani i wibrafonie.

Anna Weber, choć jej nagrania nie trafiają do polskich sklepów płytowych, z pewnością nie jest postacią nieznaną. Z całą pewnością dostrzegliście ją na płytach Dana Weissa, Jen Shyu czy John Hallenbecka. Warto pamiętać także, że Anna została beneficjentką stypendium Guggenheima w ubiegłym roku, a swoją najnowszą płytę potraktowała jako swego rodzaju hołd szczególnie waznym dla niej kompozytorom, Iannisowi Xenakisowi, Mortonowi Feldmanowi, Edgardowi Varése, Karlheinzowi Stockhausenowi, Miltonowi Babbittowi oraz Johnowi  Cage’owi. Nie jest to jednak hołd wyrażany wprost. Artystka pochyla się nad nadrzędnymi koncepcjami muzycznymi charakterystycznymi dla wymieniowych wyże ikon muzyki współczesnej i snuje własne refleksję nad nimi i możliwościami jakie oferują w świecie muzyki rozpiętej pomiędzy dziełem zapisanym i improwizowanym.

Jak jest naprawdę będziecie mogli przekonać się już bardzo niedługo. Album trafi na sklepowe półki 22 lutego 2019 roku. A my ze swojej strony możemy zapewnić, że nadchodzi czas Anny Webber, a Clockwise to znakomity album.

Tagi: