Mwandishi

Herbie Hancock autobiografia - człowiek czantujący

Kiedy na polskim rynku wydawniczym pojawia się książka poświęcona jazzowi to jest to wielkie wydarzenie. Takich pozycji jest u nas jak na lekarstwo, a jeśli już się zdarzają to w znacznej większości poświęcone są postaciom reprezentującym przed nowoczesne okresy w historii tej muzyki. Jak na razie tłumaczeń na polski doczekał się Louis Armstrong, Duke Ellington, Ella Fitzgerald, Billie Holiday, a z nowoczesnych jazzmanów powąchał druku, ale za to w dwóch tłumaczeniach, tylko Miles Davis.

Herbie Hancock: The Warner Bros. Years – wrota do innego wymiaru

Pomiędzy nagraniem epokowego „Maiden Voyage” i przełomowego „Headhunters” upłynęła niemal dekada. Przemiana z post-bopowego bossa na jazz-funkowego giganta była procesem długim i twórczym. Hancock rzadko stał w miejscu, zawsze starał się załapać do muzycznej awangardy, a nie kroczyć po wybrukowanej ścieżce. Stąd też każdy nagrany w tym okresie album zawiera muzykę, której nie można zignorować.

Space fusion – część pierwsza astralnych podróży

Kosmos to paradoks. Chociaż panuje w nim absoltuna cisza, okazał się niezwykle łaskawym obszarem poszukiwań dla muzyków. Prawdziwie potężną Muzą. Jego porażający bezmiar, z jednej strony monotonnie czarny, z drugiej lśniący od gwiazd i wypełniony bajecznymi zjawiskami, rozpalał wyobraźnie artystów w najróżniejszy sposób. Spośród jazzmanów największym piewcą obcych sfer był zdecydowanie Sun Ra. Przy czym szokujące improwizacje o kosmicznych tytułach stały się bardziej stylem samego klawiszowca, niż stylem w muzyce jako takiej.