City Folk

Autor: 
Urszula Nowak
James Farm
Wydawca: 
Nonesuch
Dystrybutor: 
Warner
Data wydania: 
27.10.2014
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Joshua Redman - saksofon, Aaron Parks - fortepian, Matt Peneman - kontrabas, Eric Harland - perkusja

Lekka, znakomicie zarejestrowana, pełna kolorów i nieprzeintelektualizowanych harmonii. Płyta "City Folk" kwartetu James Farm to obraz dzisiejszej tradycji w wykonaniu  doświadczonych muzyków. Miejskim folklorem należałoby uznać tu muzykę stworzoną na styku współczesnego jazzu, ambientu, może odrobinę popu z bardzo delikatnymi akcentami etnicznymi.

James Farm to kwartet złożony z muzyków, którzy w nurcie współczesnego jazzu wiele już osiągnęli. Począwszy od frontmana, jednego z najbardziej rozpoznawalnych obecnie saksofonistów Joshuy Redmana przez pianistę Aarona Parksa, basistę Matta Penmana, na perkusiście Ericu Harlandzie skończywszy. "City Folk" jest drugą, wspólnie nagraną przez muzyków płytą.

Materiał, który słyszymy na albumie to kompozycje wszystkich członków James Farm. Są to w większości utwory o nie tak bardzo, jak moglibyśmy sie spodziewać skomplikowanej strukturze, pozostawiające muzykom ogromne pole do zaprezentowania swojej wirtuozerii. A o tę zupełnie świadomie należy posądzić każdego z nich. Są ballady i bardziej rockowe brzmienia. To, co w pewnym sensie zbliża tę muzykę do popu to gęstość dźwięków. I to z jednej strony jest jej atut, bo wydaje się być niezwykle energetyzująca, z drugiej strony może w pewnych momentach wydać się zbyt przewidywalna, dla tych którzy w jazzie poszukują odrobinę abstrakcji i znają inne przejawy twórczości "Farmerów". Niezaprzeczalnie jest na płycie wiele momentów, gdzie muzycy pięknie budują improwizację, a słuchacz uświadamia sobie jak wielką ma ona moc sprawczą. Najbardziej ujmujące jest w moim przekonaniu połączenie satynowej, lekkiej i bardzo lirycznej gry Aarona Parksa, z miękkim, choć wcale niepokornym brzmieniem saksofonu Redmana, przełamane turbo-aktywizującym uderzeniem Erica Harlanda.

Muszę przyznać, że dopiero po drugim odsłuchu płyty przestałam doszukiwać się nawiązań do muzyki San Francisco Jazz Collective, z którego znana jest większość składu James Farm. Wtedy też zrozumiałam, jak bardzo udanym zabiegiem było sięgnięcie po materiał pełen swobody i lekkości, napisany i zagrany na najwyższym poziomie, ale zupełnie bez
napięcia, w prostej konwencji. O muzykach jak najlepiej świadczy również fakt, że korzystają z tradycyjnego, akustycznego instrumentarium, kreując przestrzeń mocno nowoczesną. Całość ma swój własny, charakterystyczny smak, który powoduje, że z przyjemnością będę sięgać po - mam nadzieję - kolejne płyty James Farm.

 

1. Two Steps, 2. Unknown, 3. NOrth Star, 4. Mr. E, 5. Farms, 6. Otherwise, 7. Jury's Out, 8. Aspirin, 9. City Folk, 10. What Remains