Recenzje

  • All Your Life (The Beatless Tribute)

    Bez najmniejszych wątpliwości świat polubi tę płytę! Jest na niej wszystko czego potrzeba, że by pojawiła sięna sklepowych półkach, albo trafiła na play listy odtwarzaczy mp3. Przede wszystkim są tu kompozycje The Beatles. Już samo to wystarczy. Jest „And I Love Her”, „Michele”, „Eleanor Rigby” oraz “Blackbird” i “Penny Lane”. A piosenki “Czwórki z Liverpoolu” świat kocha najbardziej na świecie.

  • The Original Benny Goodman Trio And Quartet Sessions, vol. 1. After You've Gone

    Była połowa lat 30. Stany Zjednoczone. Prohibicja, gangsterzy i... swing. Rozbuchane orkiestry swingowe parły do przodu z siłą godną lokomotyw, które wówczas tam powstawały, a powstały wtedy największe, jakie kiedykolwiek zostały wyprodukowane. Stany były wielkie, swing był wielki, orkiestry były wielkie... Trzeba było mieć zatem nie lada odwagę, by muzykę tę zaprezentować w składzie okrojonym ze wszystkiego swingowego, jazzowego... Jedynie klarnet, fortepian i perkusja.

  • Tales Of Enchantement

    Jak sprawić, żeby zniknęły mosty pomiędzy rożnymi rodzajami muzyki? Co zrobić żeby odległe historycznie światy utworzyły wielki dźwiękowy kosmos, żeby w jednym rzędzie, na równych prawach stanęli obok siebie Heintz Ignaz Biber, Gyorgy Kurtag, Jan Sebastian Bach i anonimowy twórca, pochodzącego z IX wieku hymnu „Veni Creator Spiritus”? W jaki sposób znaleźć wspólny mianownik dla współczesnej kompozycji, wielkiej improwizacji i sztuki interpretowania dzieł spisanych na papierze nutowym?

  • There's a Hole In The Mountain

    Fakt, że przy tak wielkim zapracowaniu poszczególnych członków Atomic wciąż regularnie raczy nas nowymi longplayami uznać należy za świadectwo wielkiej pasji tworzenia i niezbywalny szacunek dla słuchaczy. Grupa mogłaby się spokojnie rozejść i nagrywać w innych konfiguracjach (a ich liczba jest, jak wiemy, niemal nieskończona), tymczasem od ponad dekady pozostają na posterunku, znajdując czas na wspólne sesje, których wynik nigdy nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu, a wykształcona stylistyka wciąż przyciąga soczystością rasowego grania.

  • I Know About the Life

    Dla miłośników talentu Sheppa jest to pozycja bezdyskusyjna, wpisująca się w ów specyficzny rys całej muzyki saksofonisty, która tak naprawdę nigdy nie była aż tak bardzo free, jak próbowano o niej mówić. Świadczą o tym nawet nagrania dokonane jeszcze w latach 60. To zaś, zrealizowane przy pomocy młodych wówczas muzyków: Kenny'ego Wernera - fortepian, Santie DeBriano - kontrabas i Johna Betcha - perkusja, wydaje się niemal emblematyczne. 

  • Brooklyn Babylon

    Brooklyn to miasto imigrantów. Ludzie z całego świata przyjeżdżali tu od pokoleń i budowali swoje własne, odrębne wspólnoty. Każda dzielnica ma swoją konkretną tożsamość i poczucie własnej historii - możesz iść tą samą ulicą, a trzy budynki dalej nagle masz wrażenie, że przejechałeś pół świata. Jeśli na Manhattanie wszystko zlewa się w jedno - Brooklyn jest mozaiką.
    Jest także tym słabszym z rodzeństwa, które cały czas musi coś jeszcze udowodnić - mówi o dzielnicy Nowego Jorku, która stała się inspiracją dla jego najnowszej płyty Darcy James Argue.

  • Navidad de los Andes

    Nie wierzę w dźwięk jako taki. Wierze w historię, jaką ten dźwięk ze sobą niesie. Szczekanie psa, krzyk bawiących się dzieci - w takie dźwięki wierzę - mówi w filmie "Sound and Silence", poświęconym wydawnictwu ECM Dino Saluzzi - argentyński wirtuoz bandoneonu, od lat związany z firmą Manfreda Eichera. Na koniec lata, przynosi nam on nową płytę - "Navidad de los Andes" .

  • Imaginary Room

     "Bez wątpienia Adam jest najbardziej rozwiniętym technicznie skrzypkiem żyjącym w naszych czasach. Możemy spodziewać się po nim wszystkiego." – napisał Ulrich Olshausen z Frankfurter Allgemeine Zeitung o skandalicznie młodym skrzypku jazzowym rodem z Gorzowa Wielkopolskiego, adresem z Nowego Jorku, Adamie Bałdychu. Te słowa skreślił po wysłuchaniu koncertu polskiego muzyka w Berlinie. Dzień po koncercie, Bałdych miał już w kieszeni umowę z wytwórnią ACT.

  • Droppin' Things

    Kiedy nadchodzą takie dni jak dziś, kiedy na zewnątrz plucha, gwiżdże wiatr, a końca deszczu nie widać, wówczas zwykle sięgam po płytę jakiejś wokalistki. No może nie jakiejś.

  • Close Ties On Hidden Lanes

    Podejrzewam, że nawet wśród miłośników kreatywnego jazzu niewiele znajdzie się w naszym kraju osób zorientowanych, kim jest i czym zajmuje się Marco Von Orelli. Przypuszczam więc, że przy okazji tej recenzji przypada mi w udziale zaszczyt przedstawienia tego obiecującego trębacza i kompozytora z Bazylei, który choć pojawia się na różnego rodzaju scenach i nagraniach już od ponad dekady, dopiero w ubiegłym roku doczekał się wydania nagranej w 2010 roku debiutanckiej płyty zespołu sygnowanego własnym nazwiskiem.

  • Centennial - Newly Discovered Works Of Gil Evans

    Setną rocznicę urodzin Gila Evansa świętowaliśmy na łamach Jazzarium przez kilka dni, bo i ostatecznie jak inaczej świętować, skoro postać to nie dająca się skwitować ledwie wspomnieniem płyt nagranych z Milesem. Tym chętniej i z tym większym przekonaniem to świętowanie się działo, bo jakoś w Polsce niekoniecznie ten poważny przecież jubileusz odbił się szerokim echem i w publicystyce, i w sferze muzycznej.

  • Winter Morning Walks

    „File under jazz” – do tej pory taki dopisek pojawiał się w otoczeniu muzyki Marii Schneider. I inaczej właściwie być nie mogło, ponieważ Maria i z racji swojej muzycznej biografii, jako protegowana Boba Brookmeyera i asystentka Gila Evansa, a i mając za sobą dowody w postaci nagrywanych płyt, w estetyce jazzowej mieściła się doskonale. Poszerzając tę estetykę oczywiście, ale jednak operując bez wątpliwości w jej obrębie. Teraz to może się zmienić.

  • Mulatu Astatke - Ethiopiques, Vol. 4: Ethio Jazz & Musique Instrumentale, 1969-1974

    Filmom Jima Jarmuscha z pewnością nie można odmówić potencjału kulturoznawczego. Skupiając się na samej jedynie warstwie muzycznej reżyserskiej twórczości Jarmuscha, widz ma szansę obcować z artystami najwyższych lotów. Poczynając od wykolejeńców, muzycznych outsiderów takich jak Tom Waits, John Lurie, czy Neil Young, a na Henry’m Purcellu – angielskim mistrzu muzyki barokowej – kończąc.

  • Chants

    Druga płyta Craiga Taborna dla ECM-u potwierdza doskonałą przynależność amerykańskiego pianisty do stylu i brzmienia zasłużonej monachijskiej wytwórni, i to do jej najbardziej progresywnego nurtu - sesji nagraniowych i płyt tak kreatywnych artystów muzyków jak: Roscoe Mitchell, Tomasz Stańko, Evan Parker czy Tim Berne.

  • Three Compositions

    Po zaledwie roku przerwy fani jednego z filarów Art Ensemble of Chicago i AACM, Roscoe Mitchella doczekali się kolejnego, wydanego przez wytwórnię RogueArt krążka z muzyką napisaną przez legendarnego improwizatora na większy skład.

Strony