Przeczytaj

  • DUOS202

    Biliana Voutchkova’ DUOS2022: Susana Santos Silva and Joanna Mattrey!

  • Flatten The Curve

    Timothée Quost, francuski trębacz i elektroakustyczny eksperymentator, będzie główną postacią pierwszego dnia Fast Forward 6. Spontaneous Music Festival 2022. Zagra w dwóch składach trzyosobowych – najpierw trio ad hoc z muzykami, których pozna na chwilę przed występem, potem zaś z postaciami, z którymi jego los artystyczny związany jest już od dłuższego czasu.

  • October Suite

    Pierwsza pandemiczna jesień, gigantyczne restrykcje, na trybunie festiwalowej publiczność, którą można policzyć na palcach kilku dłoni, a na scenie szóstka muzyków. Jazzowe trio RGG, które uwielbia improwizować oraz trójka doproszonych gości (Grzywacz, Majewski i Strycharski), którzy w formule swobodnej improwizacji czują się jak ryby w wodzie. Już przed finałowym koncertem 15. edycji warszawskiego festiwalu Ad Libitum było wiadomo, że to nie może się źle skoczyć.

  • Vasco Trilla - Zaczynamy drugą dziesiątkę! Wywiad

    Vasco Trilla, znakomity kataloński perkusista, improwizator, człowiek, który wyniósł perkusjonalia na szczyt rankingu najbardziej kreatywnych instrumentów swobodnej improwizacji, wydał właśnie w Polsce swoją ... dziesiątą i jedenastą płytę! To świetna okoliczność, by sam muzyk wszystkie je przypominał, opowiedział o swoich silnych związkach z Polską, naszymi muzykami i wydawcami.

  • Hyper Nature

    Katalońskie trio Isysxae debiutowało w tym roku fonograficznie pod egidą Gusstaff Records, a za kilka chwil zadebiutuje też w Polsce scenicznie, będąc znaczącym wydarzeniem trzeciego dnia Fast Forward 6. Spontaneous Music Festival 2022.

  • The Day That Is

    Thomas Heberer - trąbka, Ingrid Laubrock - saksofony i klarnet, John Hebert - kontrabas i Michael Sarin - perkusja. I wszystko wiadomo!Przynajmniej dla tych, którzy załapali się na lata 80. i 90 w nowojorskiej scenie downtownowej, bo właśnie od tamtych czasów na scenie obecni są Michael Sarin i pod względem chronologii John Hebert.

  • Billy Bang - muzyczne katharsis!

    Jeszcze nie tak bardzo dawno miłośnicy jazzowej wiolinistyki czekali z wypiekami na twarzach aż na rynku pojawi się kolejna płyta Billego Banga - skrzypka, który był jednym z najbardziej oryginalnych muzyków w tej kategorii instrumentalnej. Czekali aż do 11 kwietnia 2011 roku, kiedy to jazzowy świat obiegła wieść, że Bang zmarł w skutek powikłań raka płuc.

  • Made In Chicago

    Ta płyta może być wydarzeniem, nie tylko w katalogu ECM i może nawet fakt, że w tym katalogu zajmie miejsce szczególne jest najmniej znaczący. To może być płyta ważna, m.in. z historycznego powodu. Bo oto wielki Jack DeJohnette, perkusista Milesa Davisa, filar tria Keitha Jarretta, powraca do swojego rodzinnego miasta. Powraca do miejsca, w którym uczył się grać, w którym zdobywał muzyczne szlify i to szlify nie byle jakie!

  • Nuna

    David Virelles to kubański pianista młodego (a może już średniego?) pokolenia. Muzyka kojarzyć możemy z kilku albumów nagranych pod swoim nazwiskiem oraz ze współpracy ze znanymi i istotnymi liderami, takimi jak Henry Threadgil, Andrew Cyrille, Chris Potter, czy Tomasz Stańko. Przez krytyków Virelles uznawany jest za jednego z najciekawszych pianistów swojej generacji, dlatego od razu zaintresowała mnie wiadomość o wydaniu przez tego artystę pierwszego albumu solo.

  • Ancient Songs of Burlap Heroes!

    Amerykański trębacz Nate Wooley, hołubiony na tych łamach od zarania dziejów, powraca z projektem Columbia Icefield, która to inicjatywa kompozytorska po raz pierwszy ujawniona została światu dwa lata temu.

  • Niech wszystkie kwiaty kwitną! - wywiad z Nilsem Petterem Molvaerem

    Tuż przed wejściem na scenę warszawskiej Fabryki Trzciny popularny norweski trębacz zgodził się odpowiedzieć na kilka naszych pytań. Z tego wywiadu dowiecie się, kto jest największą bohaterką Molvaera, za co ceni sobie norweską scenę i o czym przypominają mu dźwięki wydobywana przez gitarę hawajską. 

  • Moppa Elliott - To nie jest interpretacja

    Wystarczyło kilka godzin, by nagrać najsłynniejszy album w historii muzyki jazzowej. Jeden z najsłynniejszych albumów w historii albumów, niezależnie od gatunku. W ciągu dwóch dni, dwóch sesji nagraniowych kwintet Milesa Davisa zarejestrował „Kind of Blue”, album, który szybko przestał być tylko pracą pewnego trębacza, zamieniając się w obiekt kultu, pomnik, idola.

  • Sine Nomine

    Derek Bailey, ów krnąbrny Anglik i niepokorny gitarzysta, zwykł mawiać, że swobodna improwizacja ma swoją prawdziwą wartość jedynie wtedy, gdy muzycy spotykają się ze sobą na scenie po raz pierwszy. Doskonale wiemy, iż ta zasada działa w praktyce, choć wiemy także, iż w trakcie kolejnych spotkań też potrafi być smakowicie.

  • Nie chcę przepychu, chcę muzyki – rozmowa z Branfordem Marsalisem

    Jeden z najsłynniejszych i największych dziś saksofonistów nowoczesnego jazzu ma dziś urodziny. To znakomita okazja przypomnieć wywiad, w którym nie pada ani jedno pytanie ani o jego wpsółpracę ze Stingiem, ani o jego autorskie płyty, ale za to kilka o jazz, pop, Adele, Jeffa Buckleya, sytuację czarnych Amerykanów, Eddiego Vadera czy porozumienie ACTA i boks.

  • Fly or Die

    Etykiety „muzyki dla wybranych”, której przez lata dorobił się jazz całkowicie zedrzeć się już niestety nie da, niemniej muzyków uprawiających go z pozycji wieży z kości słoniowej tak naprawdę jest stosunkowo niewielu. Pojawia się za to coraz więcej postaci z krwi i kości, artystów, którzy tworzą muzykę najlepiej w dzisiejszych realiach osadzoną i potrafiącą zaangażować współczesnego słuchacza.

Strony