Zmarł Sonny Fortune

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
materiały promocyjne

Smutna wiadomość dotarła do nas wczorajszej nocy, 30 października. Zmarł jeden z najważniejszych saksofonistów jazzowych Sonny Fortune.

Sonny Fortune należał do grona twórców nazywanych często poscottrane’owcami. Urodził się w Filadelfii, ale od 1967 roku związany był z nowojorską sceną jazzową. Choć muzyka Coltrane’a była dla niego bardzo silną inspiracją, to jednak stworzył własny jezyk jako improwizator. Jego głównym instrumentem był saksofon altowy, ale często sięgał zarówno po sopran, tenor, jak również baryton i flet poprzeczny.

Zanim zainteresował się jazzem jeszcze jako nastolatek, w młodości był śpiewakiem doo-woop. Od połowy lat 70. rozpoczał karierę solową, wyznaczaną takimi albumami jak  Long Before Our Mothers Cried, In the Spirit of John Coltrane, 4Generations Miles, uprzednio jednak terminując w znakomitych i słynnych zespołach Elvina Jonesa, McCoya Tynera, Franka Fostera, Mongo Santamarii czy Roya Ayersa stając się u ich boku jednym z najlepiej rozpoznawalnych saksofonistów sceny nowojorskiej lat 70.

Jednak, jak w przypadku wielu innych muzyków, kluczowym dla kariery Fortune’a był akces do zespołu Milesa Davisa, w którym zastąpił Dave’a LIebmana. Współpraca z Davisem zaowocowała m.in. słynnym albumem Get Up With It! I trwała w trakcie prac nad kolenymi trzema płytami, praktycznie do czasu kiedy ze względu na chorobę Davis wycofał się z muzycznego życia.

Miał 79 lat i odszedł, jak podaje National Public Radio, 25 października w szpitalu Mount Sinai Hospital w Newym Yorku, w wyniku komplikacji związanych z serią udarów, jak przeszedł w ostatnim okresie.

 

 

Tagi: