Wadada Leo Smith finalistą nagrody Pulitzera!

Autor: 
Redakcja, na podstawie Chicago Tribune

Zwyciężczynią tegorocznego, jednego z najbardziej prestiżowych konkursów kompozytorskich na świecie została 30-letnia Caroline Shaw. To najmłodsza artystka wyróżniona Grand Prix w historii konkursu. Jury wyróżniło jej “Partitę na 8 głosów”. Jednak, jak zauważa komentator Chicago Tribune Howard Reich przyznanie Wadadzie Leo Smithowi miana finalisty za "Ten Freedom Summers" jest także hisotrycznym wydarzeniem.

Od lat 90tych organizatorzy konkursu muzycznego Pulitzer Prize starali się roszerzyć spektrum zainteresowania poza wąską specjalizację klasycznych kompozycji. [...] Choć to nie pierwsze wyróżnienie dla muzyka jazzowego - w roku 1997 nagrodę za “Blood on the Fields” odebrał Wynton Marsalis a 10 lat później Ornette Colemana za “Sound Grammar”. Jednak, co podkreśla Reich:

'Prowokacyjne improwizatorskie i kompozycyjne techniki, od dawna wspierane i rozwijane przez członków założonego w Chicago w 1965 roku stowarzyszenia AACM, teraz kwitną różnymi barwami na całym świecie. Jednak nigdy wcześniej  żaden artysta związany z AACM i jego radykalnym podejściem do muzyki nie doczekał się wyróżnienia pokroju nagrody Pulitzera."

Reich wspomina jak w roku 1965 do wyróżnienia w konkursie Pulitzera (nie do nagrody głównej) zgłoszono Duke’a Ellingtona, jednak kapituła odrzuciła jego kandydaturę. Jak komentował potem sam Ellington: Wciąż jeszcze dla wielu Amerykanów jedyną w pełni szlachetną formą muzyki jest ta europejska, zwana klasyczną. Pamiętam np. że podczas żałoby i na pogrzebie [prezydenta] Franklina Roosevelta nie zabrzmiała praktycznie żadna muzyka amerykańska. Tak wtedy jak i dziś jazz traktowany jest jak mężczyzna, którego nie chciałbyś widzieć w towarzystwie twojej córki.

11 lat późnie, w roku 1976 kapituła wyróżniła pośmiertnie Scotta Joplina. Jednak filary amerykańskiego jazzu wyróżnienie (special citation)  otrzymali pośmiertnie dopiero na przełomie wieków, kolejno: George Gershwin (1998), Ellington (1999), Thelonious Monk (2006), John Coltrane (2007) i Hank Williams (2010) . W roku 2008 wyróżnienie otrzymał Bob Dylan.

Jak podsumowuje Reich: Poprzez wskazanie “Ten Freedom Summers” jako jednego z 3 finalistów spośród 157 zgłoszeń, jury konkursu Pulitzer Music Prize dało jasno do zrozumienia, że muzyka amerykańska sięga już daleko poza, godną wielkiego szacunku, tradycję Bacha Bethovena i Brahmsa.

Komplet finalistów - obok Wadady Leo Smitha i Caroline Shaw dopełnia Aaron Jay Kernis za kompozycję "Pieces of the Winter Sky"

Tagi: