Ruszyła sprzedaż biletów na Unsound 2012

Autor: 
Redakcja

Od 14 do 21 października potrwa w tym roku w Krakowie Unsound - jeden z najodważniejszych muzycznych festiwali w Polsce. Podobnie jak w latach ubiegłych i tym razem wśród wykonawców nie zabraknie artystów związanych z muzyką improwizowaną. Tym razem będą to między innymi Jerzy Mazzoll, Huber Zemler, Sza/Za, Piotr Kurek czy Tomek Chłoniewski. 

Rok 2012 oznacza dziesięciolecie festiwalu Unsound w Krakowie. Tegoroczna edycja odbędzie się pod tajemniczym hasłem „THE END”. Czy oznacza to apokaliptyczną atmosferę roku 2012 i nadzieję na odrodzenie, czy może coś bardziej prozaicznego? Na razie niech pozostanie to tajemnicą.
Z okazji dziesiątych urodzin organizatorzy zapraszają do Krakowa swoich ulubionych artystów, którzy występowali na Unsoundzie w przeszłości. Tym razem przygotują projekty specjalne na niespotykaną skalę. Pojawią się również zaskakujące debiuty, prezentacje labeli i inne przyjemności, do których Unsound – w swojej krakowskiej i nowojorskiej edycji - zdążył nas przyzwyczaić.

Ben Frost jest  ulubieńcem  krakowskiego  Unsound  –  w  tym  roku  po  raz  trzeci  wystąpi  na  festiwalu,  po  swoim legendarnym koncercie z roku 2008 oraz „Solaris” z Sinfonietta Cracovia, stworzonym specjalnie dla Unsound. Tym razem wystąpi w nowym składzie z dwoma perkusistami –  Shahzadem Ismaily z Secret Chiefs 3 i Gregiem Foxem (ten ostatni znany jest jako by y muzyk noise'owo-metalowej grupy Liturgy). Jesteśmy pewni, że ten występ zostanie zapamiętany na długo.

Wielbiciele ekstremalnych dźwięków z pewno ucieszą się na wiadomość, że ich uszy zostaną poharatane przez znamienitych muzyków redefiniujących granice muzyki noise. Pierwszy z nich to Vatican Shadow (Blackest Ever Black,Bed of Nails, Hospital Productions), alias Dominik Fernow, znany również jako Prurient i członek Cold Cave; krakowskapubliczność będzie miała okazję usłyszeć  jeden z trzech występów na żywo zaplanowanych podczas jego tegorocznej europejskiej trasy.
Kevin Drumm z kolei jest autorem tak znaczących dla współczesnej awangardy płyt jak "Imperial Distortion" i "Sheer Hellish Miasmah", na których połączył noise, drone, efekty gitarowe i analogowe syntezatory. Obaj artyści wystąpią na jednym, niepowtarzalnym koncercie.

Robert Henke (aka Monolake) powraca na Unsound ze swoim niezwykłym projektem ATOM. Stworzona wspólnie z Christopherem Bauderem audiowizualna instalacja składa się z 64 podświetlanych i sterowanych dźwiękiem balonów wypełnionych helem. To unikatowa okazja, aby zobaczyć na żywo ten rzadko wystawiany spektakl – na Unsound zagości on w postindustrialnej przestrzeni nowohuckiego teatru Łaźnia Nowa.

W ostatnich latach Nowy Jork stał się dla Unsound szczególnie ważnym miejscem, dlatego na festiwalu wystąpi wielu artystów z USA.

Z przyjemnością ogłaszamy, że aTelecine (Los Angeles) wybrali Kraków jako miejsce swojego światowego debiutu na żywo. Grupa składająca się z Sashy Grey, Pablo St. Francisa, Iana Cinnamona i Anthony'ego D'Juana wydaje w Dais Records i Pendu Sound (Nowy Jork). Inspirację czerpią z industrialu lat 80. i brzmienia takich grup jak Throbbing Gristle, Coil i Nurse With Wound, jednak zachowują przy tym własne brzmienie. FACT chwalił album aTelecine z 2011: „'A Cassette Tape Culture' to bezkompromisowe i odważne wydawnictwo, osiągnięcie godne podziwu”. Według Boomkat, aTelecine to „jedno z najciekawszych, najmroczniejszych zjawisk na odrodzonej scenie DIY/Darkwave”.

Wiosną 2012 Tim Hecker i Oneohtrix Point Never – gwiazdy sceny eksperymentalnej – rozpoczęli wspólne nagrania w Mexican Summer na Brooklynie. Rezultatem sesji była pierwsza płyta z serii studyjnych improwizacji pod szyldem SSTUDIOS, które będą ukazywać się nakładem Software. Pomysłodawcami cyklu są Daniel Lopatin (OPN) i C Spencer Yeh. Jednak jeszcze przed wydaniem płyty Hecker i Oneohtrix Point Never zaprezentują – po raz pierwszy na świecie – nowy materiał na żywo. Obaj artyści są w szczytowej formie, a ich występ będzie z pewnością jednym z najjaśniejszych punktów Unsound.

„Trinity” to wspólny projekt Lustmorda i Biosphere’a, powstały na specjalne zamówienie Unsound. uzyka i wizualizacje autorstwa MFO są ilustracją opowieści o testach broni jądrowej na pustyni w Nowym Meksyku. Lustmord i Biosphere na początku 2012 roku zbierali nagrania terenowe w White Sands Missile Range i Los Alamos. Utwór miał swoją premierę na festiwalu Unsound New York.
Według The New York Times, „Lustmord i Biosphere to pokrewne dusze, mistrzowie złowieszczego ambientu: ich muzyka jest wszechogarniająca, ciemna, powolna. 'Trinity' wypełnia przestrzeń tektonicznymi grzmieniami i narastającym świstem, nawałnicą przerywaną chwilami ciszy, dźwiękami syren, klaustrofobicznymi elektronicznymi i orkiestrowymi akordami...”
W Krakowie odbędzie się europejska premiera utworu. Warto przypomnieć, że to z okazji Unsound udało się namówić Lustmorda na drugi w ciągu trzydziestu lat występ na żywo. Właśnie wtedy poznał on Biosphere'a.

Miniony rok był pasmem sukcesów dla Julii Holter. Są ku temu powody: jej album z 2011, „Tragedy”, doczekał się kontynuacji w postaci równie wspaniałego „Ekstasis”. Obie płyty udowadniają, że Julia jest jedną z najbardziej wyrazistych i obiecujących kompozytorek, a jej autorska wersja muzyki pop jest złożona i nasycona eksperymentami. Julia Holter wystąpiła z recitalem fortepianowym na Unsound New York. Teraz będzie miała okazję zaprezentować swoje kompozycje publiczności w Krakowie, gdzie pojawi się na scenie razem z Sinfonietta Cracovia. Więcej szczegółów już wkrótce.

Sensacyjnie zapowiada się koncert V/VM – najbardziej kontrowersyjny ze wszystkich projektów Leylanda Kirby'ego (The Caretaker). Poza spontanicznym występem w Madrycie w 2010, gdy cała Europa pokryła się pyłem z islandzkiego wulkanu, V/VM nie widziano na scenie od 2006 roku. Ich zła sława jednak nie ucichła i w Sieci wciąż można natrafić na poharatane, upiorne, zdeformowane i lekceważące prawa autorskie miazmaty na bazie przebojów Chrisa de Burgh, Johna Lennona i Robbiego Williamsa. Dawniej V/VM słynęli z występów pełnych hałasu i rzezi na muzyce pop, bogatych w świńskie maski i akty samookaleczenia. Leyland Kirby zapowiada, że występ na Unsound będzie „łabędzim śpiewem” V/VM, co może oznaczać dla projektu również rychły koniec, gdyż Leyland Kirby zamierza prowadzić życie bezpieczniejsze dla kości i stawów. Jesteśmy pewni, że ten koncert będzie niezapomniany.

Wszelkie informacje o biletach dostępne są tutaj

Tagi: