Noël Akchoté & Mikrokolektyw zagrają w Krakowie i we Wrocławiu

Autor: 
Redakcja

W przyszłym roku, 16 stycznia w krakowskiej Alchemii i 17 stycznia we wrocławskim Ośrodku Postaw Twórczych pojawią się z koncertami znakomici goście: Noël Akchoté i Mikrokolektyw.

 

Noël Akchoté - gitara elektryczna
Artur Majewski - trąbka
Kuba Suchar-perkusja


Noël Akchoté - improwizator, gitarzysta, jeden z filarów słynnej niemieckiej wytwórni płytowej Winter&Winter, enfant terrible europejskiej improwizacji. W  2013 roku wydał 18 albumów solo. Niepokorny, gotowy do nowych poszukiwań i nie dający się zamknąć w żadnej kategorii - muzyk spajający odległe estetyki. Najbardziej znany w Polsce z duetów z Markiem Ribotem i Euegenem Chadbournem na płycie „Lust Corner” (1998). Jest także autorem trylogii minimalistycznej na gitarę i wzmacniacz (bez dotykania strun gitary) - „Simple Joseph”, „Alike Joseph”, „Perpetual Joseph”, założycielem zespołów opracowujących standardy muzyki kabaretowej (czego efektem są znane wydawnictwa W&W - „Au Bordel” oraz „Cabaret Modern” oraz projektu opery „Das Kastanienball”.
Ostatnio zajmował się nagraniami serii albumów na gitarę solo poświęconym artystom, których znamy głównie z kart historii muzyki, a którzy żyli i tworzyli kilkaset lat temu: Machaut Integral (Guillaume de Machaut), Orlando di Lasso, Giovanni Pierluigi da Palestrina, Claudio Monteverdi i współczesny John Cage.


Grał niemal ze wszystkimi najważniejszymi muzykami eksperymentującymi drugiej połowy XX wieku - improwizatorami, takimi jak Derek Bailey, Evan Parker, Han Bennink, Joëlle Léandre, związanymi z nowojorską sceną downtown Markiem Ribotem, Eugenem Chadbournem, Tomem Corą, jazzmanami jak Louis Sclavis, Sam Rivers, Henri Texier, Richard Galliano, Michel Portal, muzykami rockowymi jak D. Grubbs i J.F. Pauvros czy wiodącymi artystami muzyki elektronicznej jak Matmos, czy Stock, Hausen & Walkman.

 

 

Jestem osobą destrukcyjną. W życiu i muzyce interesuje mnie ryzyko, nie wygoda – mówił przed kilkoma laty Kuba Suchar. Coraz mniej interesują mnie zamknięte formy, a coraz bardziej swobodna improwizacja, "granie w chwili" . Po prostu siadam do instrumentu i zaczyna się proces, którego efektu nie jestem w stanie zaplanować, ani przewidzieć. Gdy uwalniam granie od myślenia, potrafię sięgnąć do takich buforów, które mnie samego zaskakują. Mikrokolektyw, który tworzy od 2004 roku wraz z trębaczem Arturem Majewskim znalazł się w prestiżowym katalogu amerykańskiej wytwórni Delmark.