Nie tylko jazzem człowiek żyje...w klubie Chłodna 25 zagra wioloczelowy duet CELLOVE

Autor: 
Redakcja

Zapytaj wiolonczelistę, czy istnieje coś lepszego niż wiolonczela, a odpowie zapewne - tak, dwie wiolonczele. I to jest właściwie najprostrze wytłumaczenie genezy projektu CELLOVE - powstał on "z miłości do wiolonczeli", z fascynacji niepowtarzalną barwą i bogactwem dźwięków, które powstają w wyniku połączenia dwóch wiolonczel, a także z nieopisanej radości jaką daje wiolonczeliście gra z… drugim wiolonczelistą!

Duet wiolonczelowy zasadniczo różni się swym charakterem od duetu skrzypcowego. Dwie wiolonczele są jak dwaj przyjaciele - doskonale się uzupełniają i najlepiej czują się w swoim własnym towarzystwie. Owszem, lubią się czasem popisywać i nawzajem "nakręcać", ale mają do siebie o wiele więcej dystansu niż skrzypce, nie biorą tego na serio. Konkurencja jest zdrowa, a jedyną motywacją zdaje się być dobra zabawa.

Program koncertu będzie subiektywną opowieścią dwojga wiolonczelistów o tym, co w barokowym repertuarze na ich instrument najlepsze. Będzie to "barok" szeroko rozumiany - od utworów tak wczesnych, że to w zasadzie jeszcze renesans, po tak późne, że to już klasycyzm; od kompozytorów bardzo znanych (Vivaldi), po postaci rozpoznawalne tylko przez niektórych wyznawców baranich kiszek. Przewidziane są również wycieczki w kierunku muzyki nie-poważnej…

Judith Maria Blomsterberg
Mieszka w Szwecji, w małej miejscowości pod Malmo, ale pochodzi z Niemiec, studiowała w Holandii, a pracuje w zasadzie na całym świecie. Studiowała u jednego z najlepszych wiolonczelistów barokowych i zarazem jednego z prekursorów ruchu muzyki dawnej - Holendra Jaapa ter Lindena. Po studiach Jaap zaprosił ją do wspólnego nagrania sonat wiolonczelowych Vivaldiego. Od tamtego czasu zapraszana jest do współpracy przez wybitnych muzyków nurtu muzyki dawnej (m.in.Enrico Gatti, Lars Ulrik Mortensen). Występuje również z najlepszymi orkiestrami barokowymi europy - m.in.Concerto Copenhagen (Dania) i Arte dei Suonatori (Polska), jak również z Holland Baroque Society (gdzie poznali się z Tomkiem)

Tomasz Pokrzywiński
Mieszka w Warszawie, ale prawie nigdy nie ma go w domu, ponieważ albo gra z Arte dei Suonatori (Polska - ale rzadko grają w Warszawie, a często gdzieś daleko), albo z Holland Baroque Society (Holandia - w tej orkiestrze poznali się z Judith), albo z Academy of Ancient Music, czy La Nuova Musica (Anglia). Najczęściej jako koncertmistrz wiolonczel, czasem jako solista. Jak jest w Warszawie, to znaczy, że albo coś kombinuje z Marcinem Maseckim (grali już Bacha i trochę Beethovena, szykują więcej), albo wymyśla i realizuje razem z przyjaciółmi projekty muzyczno-edukacyjne. Gra też dużo kameralistyki barokowej z muzykami z całego świata.

21 marca (środa)  

CELLOVE 
godz. 21

wstęp 20pln