Kasia Pietrzko, Skalpel, Piotr Damasiewicz na finał Jazzowej Jesieni w Bielsku Białej

Autor: 
Redakcja (materiały promocyjne)
Autor zdjęcia: 
materiały promocyjne

Na finał tegorocznej edycji Jazzowej Jesieni w Bielsku Białej organizatorzy przygotowali dwa projekty specjalne i obydwa poświęcone panu Tomaszowi Stańko. Na pierwszy ogień pianistka Kasia Pietrzko, która wystąpi ze swoim ensemblem i z Chór mieszanym „Anxious Beauty". Jak przyznaje liderka to realizacja jej wieloletniego marzenia: koncertu na duży skład - jazzowe combo i chór. Po niej na scenie pojawi się z elektroakustycznymi impresjami inspirowanymi muzyką Tomasza Stańko, Skalpel czyli duet dj’ów i producentów Marcin Cichy i Igor Pudło wraz z Jazz Quartet i Piotrem Damasiewiczem. Całoś będzie nosiła tytuł: Music For S

Kasia Pietrzko – Projekt specjalny

Kasia Pietrzko Ensemble i Chór mieszany „Anxious Beauty” -  – premiera

Kasia Pietrzko – fortepian, Andrzej Święs – kontrabas, Piotr Budniak – perkusja, Maciej Kądziela – saksofon altowy, Marek Konarski – saksofon tenorowy, Jarek Kaczmarczyk – klarnet basowy, Cyprian Baszyński – trąbka, Jacek Namysłowski – puzon

Joanna Radziszewska, Katarzyna Guran – soprany, Dominika Kościelniak, Joanna Lalek – alty, Bartosz Gorzowski, Michał Włodowski – tenory, Michał Dembiński, Andrzej Lenart – basy

Pamiętam jak, jeszcze w szkole muzycznej, nasza wspaniała pani dyrektor Barbara Cybulska-Konsek, zorganizowała bilety na Jazzową Jesień. Miałam może 16 lat. To było moje pierwsze spotkania z muzyką Tomasza Stańko, z artystami wytwórni ECM, z free jazzem. Dzięki Jazzowej Jesieni zaczęłam dostrzegać zupełnie inne rejony naszej wyobraźni. Poczułam, że to jest moje: że to przestrzeń, w której akceptuję siebie na 100%, że to coś, dlaczego warto żyć – mówi pianistka Kasia Pietrzko. Artystka powraca do rodzinnego miasta by zaprezentować premierowo swój być może najbardziej ambitny projekt: koncert na trio jazzowe, 5 instrumentów dętych i 8-osobowy chór. 

Kasia Pietrzko jest laureatką niemal wszystkich jazzowych wyróżnień w Polsce. Ma za sobą liczne koncerty w Europie a także cenny kilkutygodniowy staż w Nowym Jorku pod okiem m.in. Taylora Eigsti, Johny’ego O’Neala, Aarona Goldberga i Kenny’ego Wernera  – Jej podejście do fortepianu jest jednocześnie pełne cierpliwości, zaciekawienia i odwagi. To dla mnie wielka przyjemność być świadkiem wybitnego i szybkiego rozwoju jej kunsztu – komplementuje Kasię ceniony nowojorski pianista Aaron Parks. W roku 2018 na wspólny koncert do krakowskiej Alchemii zaprosił ją Tomasz Stańko. 

 – To był 14 lutego: walentynki z panem Tomaszem – uśmiecha się Kasia – To było, jedno z największych wyzwań w życiu. I choć był to tylko jeden koncert, dla mnie był to przełom. To, co powiedział mi wtedy pan Tomasz - by iść swoją drogą, nie oglądać się na boki, szanować siebie i muzyków z którymi się gra, by żyć tą muzyką i nigdy się w niej nie okłamywać  – trzymam się tego do dziś.

Na Jazzowej Jesieni usłyszymy zupełnie nową muzykę, powstałą z miłości do klasyki, a także wspomnień własnych doświadczeń śpiewania w chórze. 

 – Kiedyś marzyłam by zdawać na dyrygenturę symfoniczno-operową. Zawsze takie szerokie brzmienia były mi bardzo bliskie. Potem jednak założyłam trio jazzowe, czyli skład bardzo minimalistyczny. Przez ostatnie półtora roku znów dużo grałam w większych składach  – Pietrzko jest m.in. pianistką w 18-osobowym big-bandzie Konglomerat Nikoli Kołodziejczyka - I znów zaczęłam być głodna tych brzmień. 

Chór nie będzie śpiewał słów. Doda jednak koloru, poszerzy harmonię.  – Będzie taką pierzyną, która nas wszystkich otuli – mówi autorka  – To też dla mnie duży eksperyment: pierwszy raz piszę na tak duże i… dziwne, niekonwencjonalne instrumentarium.

Za przygotowanie chóru odpowiedzialna jest Joanna Radziszewska. - Poznaliśmy się jeszcze na Akademii Muzycznej w Krakowie. Pierwszy telefon w sprawie tego projektu wykonałam właśnie do Asi. Wspólnie wybrałyśmy klasycznie wykształconych śpiewaków operowych, którzy jednak gotowi są na wyzwania zupełnie inne od tych, z którymi mierzą się na co dzień w teatrze – mówi Pietrzko.

W kwintecie dętym będziemy mogli usłyszeć młodą czołówkę polskich instrumentalistów jazzowych: Maciej Kądziela na saksofonie, Marek Konarski (znany m.in. ze współpracy z Adamem Bałdychem), fenomenalny trębacz Cyprian Baszyński oraz najlepszy puzon jazzowy w Polsce – Jacek Namysłowski.
 – To są nazwiska, które zobowiązują, ale też dają gwarancję, że cokolwiek zapisze w partyturze, to będzie to zrealizowane na najwyższym poziomie – podsumowuje Kasia.

Skalpel + Jazz Quartet & Piotr Damasiewicz „Music For S”

Marcin Cichy – elektronika, Igor Pudło – elektronika, Piotr Damasiewicz – trąbka, Damian Kostka – kontrabas, Piotr Rakowski – wibrafon, Rafał Dutkiewicz – perkusja

 – Nie miał to być koncert żałobny, ale celebracja życia Tomasza Stańko – mówi Igor Pudło  – Przygotowaliśmy własną panoramę jego twórczości: od poczynań awangardowych, free-jazzowych, utrwalonych na płycie „Twet” czy nagraniach koncertowych z klubu Remont i z Pałacu Prymasowskiego, poprzez bardziej przystępne formy, jak te z płyty „C.O.C.X.”, czy wreszcie muzykę znaną z jego albumów nagranych dla wydawnictwa ECM. Próbujemy stworzyć takie universum muzyki Tomasza Stańko, które w naszych głowach istnieje od dawna - dodaj Igor Pudło - Już na naszych pierwszych płytach sięgaliśmy po sample z jego albumów, jednak nigdy dotąd nie wykorzystywaliśmy brzmienia jego trąbki.

Piotr Damasiewicz to jeden z najbardziej oryginalnych trębaczy polskiej sceny jazzowej. Jego albumy „Alaman”, „Imprographic” czy „Mnemotaksja” wymieniane są w czołówkach zestawień najważniejszych płyt na polskiej scenie muzyki improwizowanej ostatnich lat. Damasiewicz jest twórcą orkiestry Power of the Horns, interpretuje partytury graficzne, prowadzi kwartet oraz od lat eksperymentuje z muzyką solo. Jego najnowszy projekt to  polsko-austriacki progresywny kwartet VIENNeSE CONNECTIONS, tworzący jak podkreśla – muzykę ekspresyjna, wolną, choć bardzo rytmiczną i melodyjną, czasami maniakalną, zawsze graną z pasją i pełnią miłości, oddania. 

– Będziemy zachęcać Damasiewicza by część koncertu zagrał solo, nawiązując do solowych recitali Stańki – dodaje Igor Pudło. Artyści otrzymali też od córki trębacza, Anny, niepublikowane dotąd nagrania ojca - Być może ułożymy z nich nowy utwór Stańki, z naszym akompaniamentem – zapowiada muzyk – Trąbka Stańki to jedno z najbardziej oryginalnych brzmień w historii, ale z drugiej strony jego obecność duchowo-fizyczna, odczuwalna jest w jego muzyce nawet wtedy, kiedy nie gra. Tak jak Miles Davis miał taką magiczną umiejętność, moc, charyzmę tworzenia wokół dookoła siebie własnego wszechświata. 

- Przede wszystkim jest to dla mnie wielkie wyróżnienie. Muzycznie oczywiście Stańko to mistrz, mentor, na którym się wzorowaliśmy, którego muzyka zmieniła wiele, nie tylko w polskim, ale i w światowym jazzie - mówi Piotr Damasiewicz - Znałem pana Tomasza osobiście. Zapamiętałem szczególnie jedną, dłuższą telefoniczną rozmowę. Od mistrza zawsze biła  energia, ktora zawsze dodawała sił. W Music for S. nasze zadanie nie jest łatwe ponieważ gramy pomiędzy fragmentami wypowiedzi i muzyki Mistrza. To trochę tak, jakby stanąć u jego boku na scenie, odpowiadać i uzupełniać jego sztukę. Tomasz Stańko wniósł pewną treść, pewną estetykę, a my z niej czerpiemy i idziemy dalej: otwieramy nowe drzwi poprzez nasze wypowiedzi i to jest w tym najcenniejsze, najpiękniejsze - dodaje trębacz.  

Artyści nie wykluczają, że ten projekt specjalny doczeka się także wersji płytowej. 

 

 

 

Tagi: