Koncert laureatów 36. Jazz Juniors – Jazz Showcase!

Autor: 
Mateusz Magierowski
Autor zdjęcia: 
Anna Jackowska

Rozstrzygnięcia 36. Jazz Juniors zapadły już w niedzielę, ale to poniedziałkowy wieczór w Radiu Kraków miał być świętem laureatów festiwalu. Podczas koncertu zaprezentować mieli się zarówno zdobywcy wyróżnienia - Lichtański Sound Lab i Sound Quality Quartet a także trio Łukowski/Cichocki/Waldowski Trio - a przede wszystkim zasłużeni zwycięzcy 36. Jazz Juniors – formacja N.S.I.

Niemal trzygodzinny koncert laureatów rozpoczęło trio Łukowski/Cichocki/Waldowski Trio, prezentując mieszankę solidnego post-bopu z domieszką fusion.  Kolejną formacją, jaka miała okazję zaprezentować się zgromadzonym w studiu Radia Kraków  słuchaczom był Lichtański Sound Lab. W grze zespołu doszukać się można inspiracji jazzem skandynawskim spod znaku kwartetu Jana Garbarka i Bobo Stensona. W kontekście ich występu warto przede wszystkim odnotować należy ciekawą, bardzo jazzową aranżację komedowej ballady z „Prawa i pięści” – „Nim wstanie dzień”. Wątek komedowski pojawił się również podczas występu Sound Quality Quartet, który zaprezentował m.in. słynną kołysankę z „Dziecka Rosemary” w aranżacji na flet poprzeczny, harmonię, kontrabas i perkusję.

W finale pojawił się wreszcie gwódź programu - zwycięzcy konkursu 36. Jazz Juniors Festival – kwartet N.S.I w składzie: Cyprian Baszyński – trąbka, Bartłomiej Prucnal – saksofony, Michael Parker – kontrabas i laureat nagrody indywidualnej perkusista Dawid Fortuna. Koncert, jaki dało N.S.I nie pozostawił żadnych wątpliwości dlaczego to właśnie ta formacja zwyciężyła w konkursie.  Dojrzałość i muzyczne bogactwo zaprezentowanych kompozycji, świetny warsztat oraz zarysowujące się cechy własnego wyrazistego muzycznego języka, mocno zakorzenionego w tym, co we współczesnym jazzowym mainstreamie najlepsze – tym N.S.I ujęło mnie w poniedziałkowy wieczór. Mam niemal pewność, że po takim występie znalezienie wydawcy materiału, jaki w nagrodę za zwycięstwo młodzi jazzmani będą mieli okazję nagrać w skrzyszowskim Raven Studio nie będzie żadnym problemem i z niecierpliwością czekam na ich debiutancką płytę.