Real Enemies

Autor: 
Piotr Rudnicki
Darcy James Argue’s Secret Society
Wydawca: 
New Amsterdam Records
Data wydania: 
30.08.2016
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Skład: Dave Pietro - piccolo, flute, alto flute, bass flute, soprano sax, alto sax; Rob Wilkerson - flute, clarinet,soprano sax, alto sax; Sam Sadigursky - E♭ clarinet, B♭ clarinet, A clarinet, tenor sax; John Ellis - clarinet, bass clarinet, tenor sax; Carl Maraghi - clarinet, bass clarinet, baritone saxophone; Seneca Black - trumpet, flugelhorn; Jonathan Powell - trumpet, flugelhorn; Matt Holman - trumpet, flugelhorn; Nadje Noordhuis - trumpet, flugelhorn; Ingrid Jensen - trumpet, flugelhorn; Mike Fahie – trombone; Ryan Keberle – trombone; Jacob Garchik - trombone, tuba; Jennifer Wharton - bass trombone, tuba; Sebastian Noelle - acoustic & electric guitar; Adam Birnbaum - acoustic & electric piano, FM synth; Matt Clohesy - contrabass & electric bass, bass synth; Jon Wikan - drum set, cajón, misc. percussion; James Urbaniak - narrator on "Who Do You Trust?" and "You Are Here" reprise; Darcy James Argue - composer, conductor

Nie pierwszy to raz, gdy nazwisko Darcy’ego Jamesa Argue się na łamach jazzarium.pl pojawia, ale każdą taką wzmiankę warto uważnie badać. I wcale nie dlatego, że jest to kompozytor uzdolniony wybitnie, ale w pierwszym rzędzie dlatego, że ze swego talentu umiejętnie i bezpardonowo korzysta, cały ów potencjał przekładając na wyniki swojej pracy. Czyli na muzykę, za pomocą której  – bez owijania w bawełnę – artysta wskazuje współczesnym orkiestrom jazzowym nowy kierunek. Czyni to metodycznie i bez pośpiechu – Real Enemies jest dopiero trzecią płytą jego Secret Society. Ale prawdziwa jakość wykuwa się powoli.

Choć Darcy James Argue jest twórcą nie znającym, zdałoby się, pojęcia kompromisu, podobna działalność z góry skazana jest na pewne ograniczenia: 18-osobowy ensemble to wehikuł o ograniczonej mobilności, a jego rozmiar wymaga od myślących o dodaniu go do line-upu organizatorów festiwali sporej odwagi. Limitowany (zwłaszcza w Europie, którą Secret Society odwiedza stosunkowo rzadko) dostęp do żywej muzyki unikatowej orkiestry sprawia, iż pragnąc w miarę regularnie obcować z twórczością kanadyjczyka bazować musimy na płytach, tudzież innych udostępnianych on-line materiałach. Z tego też względu pojawienie się Real Enemies powinno przyprawić o skok ciśnienia wszystkich tych, których rozwojowe zjawiska w muzyce jazzowej żywo interesują.

Nie trzeba chyba przypominać, że sam pomysł na sformowanie tak licznego zespołu jest o tyleż ambitny co odważny, a według wielu zakrawa wręcz na szaleństwo. Okiełznanie go i więcej – kreatywne wykorzystanie drzemiącego w takim składzie potencjału to już sztuka, na którą stać niewielu artystów w skali światowej. A Darcy James Argue’s Secret Society to w nawet w wąskiej kategorii orkiestr modern-jazzowych zjawisko osobne i wyjątkowe. To wielkomiejski (z kwaterą główną oczywiście na Brooklynie) na wskroś współczesny big band, zakorzeniony w dzisiejszym świecie i mówiący językiem czytelnym dla śledzących trendy, pragnących być „na czasie” odbiorców muzyki. Skrząca się liczbą stylistycznych nawiązań, utkana detalami, fascynująca propozycja orkiestrowa. Co więcej – nie dosyć, że Darcy James Argue opracowując oryginalną, autorską metodę posługiwania się takim składem temat udźwignął, to potrafi uniknąć kompozytorskiego zapętlenia, z albumu na album opowiadając nową, za każdym razem inaczej brzmiącą historię.

Wyczulenie kompozytora odnośnie do kwestii zajmujących współczesnych przekłada się zresztą także na warstwę narracyjną albumów. Real Enemies to bowiem rzecz dotycząca teorii spiskowych i ich amerykańskiej historii. Rzecz na szeroką skalę zakrojona i na każdej płaszczyźnie dokładnie przemyślana. Oparta o książkę Real Enemies: Conspiracy Theories and American Democracy, World War I to 9/11 autorstwa Kathryn S. Olmsted, powstała we współpracy z pisarzem i reżyserem Isaac’iem Butlerem oraz artystą multimedialnym Peterem Nigirini 13-to częściowa suita porusza wątki rozpięte od tajnych programów operacyjnych FBI i CIA przez sekretne maszyny mające kontrolować pogodę aż do opowieści o rasie zmiennokształtnych reptilian z Alpha Draconis. Materiał swą premierę miał w formie multimedialnego widowiska wystawionego w ramach BAM’s 2015 Next Wave Festival. Przyznać trzeba, że rozmach ma Darcy James Argue niepowszedni.

Jakkolwiek do tematyki Real Enemies można odnieść się z przymrużeniem oka, muzyką tu zawartą cieszyć się wypada całkiem na serio. Perfekcjonizm kanadyjskiego bandleadera zaprocentował po raz kolejny materiałem nie tylko doskonale wykonanym, ale przede wszystkim wciągającym złożonością brzmienia i wielowątkowym. Poczynając od otwartego zlepkiem niewyraźnych radiowych komunikatów przyczajonego orkiestrowego wstępu You Are Here, napięcie rośnie w opartym na kontrabasowym groovie The Enemy Within, w którym po raz pierwszy pojawiają się partie solowe przecinane frazami unisono dęciaków, po to by za chwilę skręcić w stronę przetkanego wstawką pełnowymiarowego latino electro-funku rodem z lat 70-tych Dark Alliance. Połączenie zdałoby się karkołomne, tutaj brzmi najbardziej naturalnie pod słońcem - takimi właśnie cały album jest po mistrzowsku poprzetykany. Przejścia z wyciszeń w podrasowaną gitarowym przesterem kontrolowaną ekspresję saksofonowego solo w sukurs któremu idą orkiestrowe wstawki (Trust No One), intensyfikująca się kolektywna improwizacja na tle niepokojących wysokich uderzeń pianina (Silent Weapons For Quiet Wars), czy przechodząca marszowym rytmem w Best Friends Forever czy trzyczęściowa The Hidden Hand z solo gitary, rozpoczynająca się grą orkiestry na tle mowy Johna Fitzgeralda Kennedy’ego – wszystko to jest integralną częścią muzyki Darcy Jamesa Argue, oznaką jego erudycji i kompozytorskiej fantazji. Za tajemniczą atmosferę albumu odpowiadają sample archiwalnych wypowiedzi postaci takich jak JFK czy Nancy Reagan, oraz narracja w wykonaniu Jamesa Urbaniaka (Who Do You Trust? oraz You Are Here reprise). Zaskakujących zabiegów, złożonych orkiestracji, nieoczywistych przejść jest tu multum, ale pomyliłby się ten, kto twierdzi, że muzyka tak ambitnie skrojona musi być hermetyczna, a jej urok dostępny jest tylko „znawcom” potrafiącym odczytać nawiązania i rozsupłąć aranżacyjne niuanse. Legendarnie chorobliwy perfekcjonista Darcy James Argue, stawiający członkom swej orkiestry niebotyczne zgoła wymagania (przykład: aby dołączyć do sekcji dętej trzeba było umieć grać na minimum pięciu instrumentach) nie zamyka się w wieży z kości słoniowej. Przeciwnie – tworząc wizjonerską muzykę, wsłuchuje się w puls wielkomiejskiego (i nie tylko) życia. Robiąc to w sposób bliski genialnemu, bez ogródek chcąc „zgarnąć całą pulę”  właśnie Darcy James Argue pcha orkiestrowy jazz konsekwentnie do przodu. Dlatego właśnie Darcy James Argue’s Secret Society brzmi tak, jak teoretycznie współczesna jazzowa orkiestra brzmieć powinna – tyle tylko, że nikt nie był przedtem w stanie takiego poziomu osiągnąć.

1. You Are Here ; 2.Enemy Within; 3.Dark Alliance; 4.Trust No One; 5.Silent Weapons for Quiet Wars; 6.Best Friends Forever; 7.The Hidden Hand; 8.Casus Belli; 9.Crisis Control; 10.Apocalypse Is a Process; 11.Never a Straight Answer; 12.Who Do You Trust? ; 13.You Are Here (Reprise)