Quart-er

Autor: 
Maciej Krawiec
Piotr Lemańczyk
Wydawca: 
Soliton
Data wydania: 
28.10.2016
Dystrybutor: 
Soliton
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Piotr Lemańczyk - bass, Walter Smith III, Dave Kikoski - piano, Collin Stranahan - drums, Grzegorz Nagórski - trombone

Pora jesienno-zimowa to czas, kiedy raczej niekoniecznie wybieramy się nad polskie morze. Ale podróż na północ naszego kraju za pośrednictwem powstałej tam muzyki – to już przyjemność, na którą w dowolnym momencie znajdą się chętni. Tam właśnie, w gdańskim klubie Żak, na festiwalu Jazz Jantar zarejestrowano dwa koncerty, których wydania płytowe ujrzały niedawno światło dzienne. Jednym z nich był występ zespołu kontrabasisty Piotra Lemańczyka w składzie z trzema muzykami amerykańskimi – saksofonistą Walterem Smithem III, pianistą Davem Kikoskim i perkusistą Colinem Stranahanem – oraz puzonistą Grzegorzem Nagórskim.

Lemańczyk, komentując album, sklasyfikował jego stylistykę jako „nowoczesny mainstream”. I w tej bliskiej członkom zespołu estetyce istotnie album jest utrzymany. Z powodzeniem ożywiają oni udane kompozycje Lemańczyka, spośród których najciekawsze wydają się dynamiczne „Double Escape” i „Gonz”. Ale w tej konwencji grania, poza tematami, liczą się oczywiście sola, które szczególnie w wykonaniu Kikoskiego i Smitha III mogą się podobać. Energia niektórych z ich partii, wykonanych z prawdziwym hardbopowym „ogniem”, udziela się nie tylko żywo reagującej widowni klubu, ale także przy słuchaniu albumu. Współczesnej żywotności muzyki przydaje również sprawna, pełna zaangażowania sekcja.

Spotkaniu z płytą Lemańczyka towarzyszą jednak dwa problemy. Pierwszy dotyczy pracy Nagórskiego, gdyż po raz kolejny sprawia on wrażenie muzyka pozbawionego błyskotliwości, swoistego nerwu, co sprawiłoby, że chce się go przez dłuższą chwilę słuchać. Ten fakt szczególnie odczuwalny jest w zestawieniu z pozostałymi członkami grupy. I druga, bardziej ogólna kwestia, wiąże się z samą koncepcją albumu. Mianowicie trudno podejść do niego inaczej aniżeli po prostu do niezłej płyty live. Nie stykamy się na niej ani ze szczególnie oryginalną myślą artystyczną, ani z wykonaniami, które poruszyłyby nietknięte do tej pory obszary wrażliwości czy intelektu. Ot, rzetelny jazz, który da trochę radości. I – co nie jest bez znaczenia w kontekście powstania albumu – zachęci do śledzenia repertuaru klubu Żak.

1. Untiteled Story, 2. Double Escape, 3. Gonz, 4. Instead of Mops, 5. Almost Close, 6. Alone Together, 7. Double Escape/ From Żak