New Myth / Old Science

Autor: 
Anna Początek
Living by Lanterns
Wydawca: 
Cuneiform
Data wydania: 
02.10.2012
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Greg Ward – saksofon altowy, Taylor Ho Bynum – kornet, Ingrid Laubrock – saksofon tenorowy, Tomeka Reid – wiolonczela, Mary Halvorson – gitara, Jason Adasiewicz – wibrafon, Joshua Abrams – kontrabas, Tomas Fujiwara – perkusja, Mike Reed – perkusja, Nick Butcher – elektronika w utworach 1 i 4

Wyobraźcie sobie cukiernię, mieszczącą się w niebywale wysokim pomieszczeniu. Jej ściany wypełniają półki uginające się od marcepanów, szarlotek, czekoladek, napoleonek, bez, babeczek z konfiturami, trufli, sękaczy, biszkoptów, serników, tiramisu, lodów, galaretek, bakalii, a wszystkich tych słodkości jest siedemset rodzajów. Kto trafi do tej cukierni, może skosztować, czego zapragnie. Do takiego miejsca trafił wibrafonista Jason Adsiewicz. Było to archiwum Experimental Sound Studio w Chciago, a w nim siedemset godzin nagrań Sun Ra –  „El Saturn Audio Collection”.

Jason natrafił tam na sesje niepublikowane, zawierające zapisy pomysłów, których Sun Ra w późniejszej twórczości nie rozwinął. Pomysłów zarzuconych, odrzuconych, odepchniętych. Adasiewicz postanowił zrobić z nich użytek. Swoje znalezisko i inspiracje przedstawił perkusiście, kompozytorowi i animatorowi sceny jazzowej – Mike’owi Reedowi. Ten początkowo wzbraniał się przed udziałem w projekcie związanym z „grzebaniem w przeszłości“. Od kilku lat prowadzi bowiem grupę „People, Places and Things”, której głównym zadaniem jest ocalanie od zapomnienia muzyki chicagowskich mistrzów, często nieznanych lub zapomnianych – Reed chciał uniknąć zaszufladkowania. Jednak ideą Adasiewcza była nie konserwacja ani odnoszenie się wprost do muzyki Sun Ra, nie miał też najmniejszego zamiaru na nowo podnosić dyskusji nad jego legendą. Nie chciał też wyobrażać sobie: „co z tym materiałem zrobiły Ra”. Archiwalne nagrania stały się pożywką dla współczesnych muzyków. Reed złapał się haczyk i tak powstał Living by Lanterns.

Ostatecznie za bazę do utworów stanowi „NY 1961” – nagranie sesji Ra z Johnem Gilemore’em i Ronniem Boykinsem. Jak opisuje je Reed, jest to około godzinna sesja próbna, będąca zapisem strumienia świadomości i testowaniem różnych pomysłów. Mike skompletował zespół, którego trzonem jest jego chicagowski kwintet Loose Assembly, i do którego zaprosił podobnie myślących muzyków, działających w Nowym Jorku. Adasiewicz przygotował muzykę, a w pierwszym rzędzie aranżację materiału – z oryginalnego tria na docelowy tentet. W rezultacie powstało siedem niedługich utworów. Niedługich, ale przebogatych w brzmienia. W ramach formy ni to big-bandu, ni to orkiestry, pojawiają się motywy rockowe, taneczne, trochę kameralistyki, trochę elektroniki. Róg obfitości.

I po raz kolejny refleksja na wyobraźnią i możliwościami technicznymi muzyków zza oceanu. Oraz nad „clue” tego projektu, które jest wyrazem jednej z podstawowych zasad kolektywnej improwizacji: czasem warto zbudować swoją grę na cudzym pomyśle. Budowanie muzyki na dźwiękach zagranych obok nas, nienaszych dźwiękach, to dla improwizatorów banał. Polski słuchacz jednak wie, że jeszcze rzadko można na żywo usłyszeć takie granie. Kto miał szczęści, ten spotkał LbL (bez Nicka Butchera) w Poznaniu na Made in Chicago. Kto nie miał, nich bieży do sklepu, bo „Living by Lanterns. New Myth / Old Science” można zapętlić co najmniej na tydzień. I odlecieć w kosmos.

1. New Myth; 2. Think Tank; 3. 2000 West Erie; 4. Shadow Boxer's Delight; 5. Forget B; 6. Grow Lights; 7. Old Science