Tomasz Stańko rzekł słowo! O Jesieni Jazzowej w Bielsku

Autor: 
Piotr Jagielski
Zdjęcie: 

„To już 15 edycja festiwalu. W podsumowaniu jestem bardzo, bardzo zadowolony. Mieliśmy w tym czasie takich artystów jak Ornette Coleman, Cecil Taylor, Charles Lloyd, Maria Schneider ze swoją orkiestrą, Tom Harrell. W tym roku mamy festiwal mniejszych zespołów – solowy koncert zagra pianista Tigran Hamasyan, w trio wystąpi gitarzysta Kurt Rosenwinkel, będzie Jan Garbarek, Alexi Toumarilla ze swoim trio, a także trio Dave’a Hollanda z Kevinem Eubanksem i Obedem Calvaire. No i Chris Potter, też w doskonałym składzie z Reubenem Rogersem i Ericem Harlandem. David Virelles zagra utwory ze swojej nowej płyty "Gnosis" ” – wyliczał Tomasz Stańko, jeden z najpopularniejszych polskich trębaczy jazzowych, a także dyrektor artystyczny „Jazzowej Jesieni”.

„Ja sam zagram właściwie dwa małe koncerty. Najpierw w duecie z Davidem Virellesem – być może zagramy kilka wcześniej przygotowanych kompozycji, ale coraz bardziej odchodzę od takiej formy na rzecz improwizacji. Drugą część koncertu będzie muzyka Komedy, zagranej w polskim składzie z RGG i Adamem Pierończykiem” – dodał.

Jak ocenił trębacz, współczesność muzyki jazzowej napawa optymizmem co do jego dalszego rozwoju i miejsca w kulturowym krajobrazie Ameryki. „Szkoły wypluwają tony muzyków. Sytuacja pod pewnymi aspektami porównywalna jest ze światem muzyki klasycznej; tak również uczelnie wydają wspaniałych absolwentów, z których mało kto później gra, znajduje stałą pracę. Konkurencja jest coraz większa. W Niemczech są, ale tylko ci najlepsi. Ale ci gorsi też żyją z tej muzyki. W jazzie jest dość podobnie: na największych, najbardziej prestiżowych festiwalach ilość miejsc jest ograniczona. A ilość wspaniałych muzyków jest przerażająca. Mamy do czynienia ze znakomitym czasem dla muzyki jazzowej. Tych wielkich, wspaniałych artystów jest oczywiście niewielu, ale zawsze tak było. Ilość dobrych, może nawet znakomitych rzemieślników jest natomiast wielka i nią można mierzyć dzisiejszą sytuację tej muzyki” – powiedział.

„To, co za moich czasów było najważniejszą rzeczą, swingowanie, "kołys", dziś nie jest już tak kluczowe. To typ podejścia do rytmu i jest powszechny. Wszyscy kołyszą. W związku z tym swingowanie, groove to oczywiste rzeczy, choć każdy gra to inaczej. Teraz większą uwagę przywiązuje się do improwizacji, do bardziej wymagającego myślenia o muzyce. To najważniejsza cecha tej muzyki – improwizacyjność” – zauważył.

Stańko dodał, że czas muzycznej hossy obserwuje także nad Wisłą: „w Polsce żyjemy w wyjątkowo dobrym okresie, bo świat jazzu zdominowała młodzież. Tak na scenie jak przed nią. Publiczność w Polsce jest młoda, młodsza niż w Niemczech, gdzie postarzała się. Tak jak w krajach, w których tradycja jazzowa jest bogata i silnie obecna. W naszej części świata jazz przeżywa świetny czas”.
15. edycja festiwalu „Jazzowa Jesień” w Bielsku-Białej odbywać się będzie w dniach 14-19 listopada. Szczegółowy program imprezy dostępny jest na stronie internetowej pod adresem www.jazzowajesien.pl