Dino Saluzzi – z bandeonem przez życie

Autor: 
Marta Jundziłł
Zdjęcie: 
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

Dino Saluzzi – argentyński bandeonista- obchodzi dziś swoje 83 urodziny. To przepiękny wiek, przepiękny instrument i przepiękna twórczość. Dino jest przecież największym bandeonistą naszych czasów. Należy mu się więc sowity toast!

Bandeon nie jest szczególnie popularny w Europie.  Co jednak ciekawe jego początki zaczynały się w Niemczech, gdzie używany był głównie jako instrument…. w obrządkach religijnych. To z tamtąd pod koniec XIX wieku za sprawą niemieckich emigrantów przeniósł się do Argentyny, z którą jest kojarzony do dzisiaj. Nic więc dziwnego, że urodzony w 1935 roku Dino Saluzzi od najmłodszych lat zafascynowany był nowym, niezbadanym jeszcze instrumentem.

Młodość spędzona w Buenos Aires i fascynacja Astorem Piazzollą odcisnęła piętno na całym życiu bandeonisty. W jego twórczości, nawet tej późniejszej, w której poświęcił się nieco bardziej formom improwizowanym, zawsze czuć południowoamerykańskiego ducha i zamiłowanie do tanga.

W swoim życiu twórczym, Dino skupił się na graniu w orkiestrach, ale nie można mu odmówić współpracy z wielkimi jazzowmi nazwiskami - zarówno z Ameryki, jak i z Europy: Charlie Haden (i znakomita płyta wydana w 1986 – Once Upon A Time – Far Away in the South), Al Di Meola, Enrico Rava. Współpracował również z muzykami bardziej skupionymi na rozszerzaniu muzycznych granic; tu wymienić naleźy choćby Charliego Mariano.

 

Jednym z ambitniejszych projektów z jego udziałem jest współpraca z niemiecką wiolonczelistką Anją Lechner – intymne nagrania w duecie przysporzyły obojgu uznania i utrwaliły ich rozpoznawalność na scenie międzynarodowej. Materiał przez nich tworzony to taneczne, melodyjne argentyńskie. Nieco mainstreamowe, ale w gruncie rzeczy przepiękne nagrania.

Dino Saluzzi jest bardzo związany ze swoją liczną rodziną. W swojej dyskografii ma nagrania z synem, braćmi i bratankiem, a także liczne koncerty pod szyldem Dino Saluzzi Group. Jego ostatni album – El Valle de la Infancia (ECM) jest doskonałym potwierdzeniem na to, że w genach rodziny Saluzzi ukryte jest międzypokoleniowy talent do muzyki.