Żywizna czyli Raphael Rogiński i Genowefa Lenarcik w Pardon, To Tu

Autor: 
redakcja, mat. pras.

17-go lipca w Pardon, To Tu wystąpi Genowefe Lenarcik, śpiewaczkę, córkę Stanisława Brzozowego, legendy muzyki kurpiowskiej i gitarzystę Raphaela Rogińskiego. Zabiorą oni nas do krainy marzeń i bajek, do świata natury, czyli po kurpiowsku „żywizny”. 


Żywizna - leśny śpiew spotyka się w ich muzyce z przesterowanym brzmieniem gitary elektrycznej, nasuwając skojarzenia z bluesami z Delty Mississippi. Dźwięki gitary czasem naśladują pieśń, a czasem wdają się z nią w dyskusję o przyrodzie, o puszczańskich ludziach i ich emocjach.

Życie mieszkańców Puszczy Kurpiowskiej, z jej rozległymi bagnami i piaszczystymi borami sosnowymi, od wieków związane było z lasem. Rolnictwo wprowadzano tam dość późno i nieśmiało, a tradycyjne zajęcia obejmowały raczej dzikie bartnictwo, smolarstwo, kopanie bursztynu, myślistwo, rybołówstwo czy plecionkarstwo.

Trudny, puszczański żywot wpłynął na charakter kurpiowskich pieśni - tęsknych, rzewnych, pełnych surowego piękna, ale śpiewanych silnym, donośnym głosem. Kurpie, którzy przywykli do naturalnej przestrzeni lasu i otwartego pola, zwykli mawiać, że trzeba „śpsiwać rozciongle i syroko”, tak żeby „echo ładnie odpoziedało w boru”. Rzeczywiście, tempo ich pieśni jest wolne, pozwalające na stosowanie bogatej melizmatyki, czyli śpiewania jednej sylaby na kilku następujących po sobie dźwiękach. Typowa dla kurpiowskiego śpiewu jest także apokopa, archaiczna maniera wykonawcza, polegająca na „niedomówieniu” lub „wygaszeniu” ostatniej głoski lub sylaby w wersie. Być może był to niegdyś rytualny sposób zostawiania w pieśni miejsca dla odpowiadającej śpiewakowi przyrodzie?

Władysław Skierkowski, najbardziej znany badacz muzyki Kurpiowszczyzny, pisał: „Dniem usłyszysz pasturków i śpiewających na polanie, w lesie albo na smugach pod borem, w nocy chłopców dorosłych pasących koniki na łąkach, wyśpiewujących niby puszczyki leśne, przeróżne pieśni, a lasem echem roznoszą je po rosie hen... w dal i zdaje ci się żeś w kraju marzeń i bajek.” Do krainy marzeń i bajek, do świata natury, czyli po kurpiowsku „żywizny”, zabierają słuchaczy Genowefa Lenarcik, śpiewaczka, córka Stanisława Brzozowego, legendy muzyki kurpiowskiej, oraz Raphael Rogiński, gitarzysta i eksperymentator. Leśny śpiew spotyka się w ich muzyce z przesterowanym brzmieniem gitary elektrycznej, nasuwając skojarzenia z bluesami z Delty Mississippi. Dźwięki gitary czasem naśladują pieśń, a czasem wdają się z nią w dyskusję o przyrodzie, o puszczańskich ludziach i ich emocjach.