The Sky Will Still Be There Tomorrow taki tytuł nosi najnowszy album Charlesa Lloyda.

Autor: 
Redakcja (Materiały prasowe)
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

The Sky Will Still Be There Tomorrow, podwójny album z nowymi nagraniami studyjnymi legendarnego saksofonisty Charlesa Lloyda ukaże się 15 marca, dokładnie w jego 86. urodziny.  Lloyd to jeden z najbardziej znaczących muzyków XX i XXI wieku, który wciąż pozostaje u szczytu swoich twórczych możliwości.  Do nowo utworzonego kwartetu Lloyda dołączyli, pianista Jason Moran, basista Larry Grenadier i perkusista Brian Blade.

The Sky Will Still Be There Tomorrow - jedenastym albumem dla Blue Note i jego pierwszym nowym nagraniem studyjnym od czasu sesji w 2017 roku, które zaowocowały jego uznanymi wydawnictwami Vanished Gardens i Tone Poem – artysta kontynuuje swoją prace jako lider zespołu, kompozytor, flecista i saksofonista. Na płycie po raz pierwszy usłyszymy sześć nowych kompozycji lidera w tym utwór tytułowy, "The Water Is Rising", "Late Bloom", "The Ghost of Lady Day", "Sky Valley, Spirit of the Forest" i "When the Sun Comes Up, Darkness Is Gone".

Saksofonista i kompozytor Charles Lloyd przez ponad 6 dekad królował w muzycznym świecie jazzu. Urodził się w 1938 roku w Memphis w stanie Tennessee, gdzie uczył się u takich legend jazzu i bluesa jak Phineas Newborn, Howlin' Wolf i B.B. King. Podczas studiów na Uniwersytecie Południowej Kalifornii pod koniec lat 50-tych, występował z wybitnymi artystami sceny jazzowej Los Angeles, takimi jak Ornette Coleman, Eric Dolphy, Bobby Hutcherson, Charlie Haden, Billy Higgins, Don Cherry, Scott LaFaro i Gerald Wilson. W 1960 roku Lloyd został dyrektorem muzycznym w Chico Hamilton Quintet, a następnie dołączył do Cannonball Adderley Sextet na dwa lata, po czym odszedł, aby skupić się na własnej karierze lidera.

Lloyd podpisał kontrakt z wytwórnią Columbia i wydał swój debiutancki album Discovery! w 1964 roku. W 1965 roku założył swój pierwszy wielki kwartet z młodym pianistą Keithem Jarrettem oraz Cecilem McBee i Jackiem DeJohnette. Po pierwszym albumie Dream Weaver dla wytwórni Atlantic ukazał się Forest Flower: Live at Monterey z 1967 roku, który stał się jednym z pierwszych milionowo sprzedanych albumów jazzowych i dał mu międzynarodową sławę.

Kwartet występował na festiwalach rockowych i w miejscach takich jak Fillmore w San Francisco, gdzie był współgospodarzem koncertów z Jimim Hendrixem i Janis Joplin. Lloyd współpracował także z takimi zespołami jak Beach Boys, Grateful Dead i The Doors. Następnie u szczytu swojej popularności niespodziewanie zdecydował się opuścić świat muzyki i zaszył się w Big Sur na wybrzeżu Kalifornii na większość lat 70-tych. Przestał koncertować, a od czasu do czasu współpracował z poetami i pisarzami, takimi jak Lawrence Ferlinghetti i Ken Kesey.

Lloyd ponownie pojawił się na krótko na początku lat 80-tych, aby pomóc francuskiemu pianiście Michelowi Petruccianiemu rozpocząć karierę, wydając dla Blue Note album z udziałem Petruccianiego (A Night In Copenhagen), po czym ponownie zniknął aż do 1989 roku, kiedy to rozpoczął owocną 25-letnią współpracę z ECM Records. 16 albumów Lloyda dla ECM przywróciło saksofoniście pozycję jednego z wiodących kreatywnych muzyków w jazzie i sprawiło, że współpracował z takimi artystami jak Bobo Stenson, John Abercrombie, Billy Higgins, Brad Mehldau, Geri Allen czy Zakir Hussain, tworząc uznany New Quartet z Jasonem Moranem, Reubenem Rogersem i Erikiem Harlandem.

Tagi: