Płyta Chinese Butterfly czyli pięć dekad przyjaźni Chick Corei i Steve’a Gadda

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Chick Corea i Steve Gadd przedstawiają Chinese Butterfly – album, na którym po raz pierwszy wspólnie stanęli na czele zespołu. W jego składzie znaleźli się znakomici muzycy: Lionel Loueke, Steve Wilson, Carlitos Del Puerto, Luisito Quintero oraz Philip Bailey.

Nieczęsto spotyka się artystów, którzy mogą pochwalić się 50-letnią znajomością. Muzyczna więź między wirtuozem fortepianu Chickiem Coreą, a mistrzem perkusji Stevem Gaddem jest absolutnie wyjątkowa: pięć dekad po pierwszym spotkaniu, Corea i Gadd stworzyli, jak twierdzi wydawca, jeden z najbardziej twórczych albumów w karierze. Funkujące tematy, liryczne, piękne melodie oraz improwizacje, które przywodzą na myśl ducha muzyki hiszpańskiej na nowo definiują pojęcie jazzu bez granic. 
Krążek Chinese Butterfly jest spełnieniem marzenia obu artystów, którzy od dawna planowali bardziej intensywną współpracę. Jak wspomina Gadd: “Za każdym razem, kiedy wpadaliśmy na siebie z Chickiem, rozmawialiśmy o wspólnym projekcie. Wreszcie, po wielu latach, obaj znaleźliśmy na to czas.”

Corea i Gadd po raz pierwszy trafili na siebie w 1965 roku, kiedy Chick gościnnie wziął udział w koncercie Chucka Mangione, z którym na bębnach grał wówczas Gadd. Dziesieć lat później, Corea miał już status jednego z najbardziej wpływowych klawiszowców i kompozytorów swojego pokolenia, zaś Gadd stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych perkusistów, współtworząc sekcję rytmiczną Paula Simona, Steely Dan i wielu, wielu innych.

“Zawsze najbardziej pociągało mnie tworzenie muzyki na zespół. Tym razem, byłem jeszcze bardziej podekscytowany. Chciałem usłyszeć, co Steve zrobi z moim utworami” – mówi Corea. „Kiedy zagraliśmy pierwsze dwa, zabrzmiało to tak dobrze, że musieliśmy pójść za ciosem.”

Choć to Corea jest kompozytorem większości utworów (jedyne wyjątki to „Chick Chums” Johna McLaughlina i „Wake-Up Call”, którego współautorem jest Loueke), pianista utrzymuje, że za efekt końcowy odpowiada cały zespół, prowadzony przez doskonałą grę perkusyjną Gadda. „To wspólne dzieło. Ja piszę muzykę, Steve nadaje jej rytm, będący kręgosłupem zespołu. W mojej muzyce, rytm jest wszystkim – bez niego nie ma życia” – konkluduje Corea.
Album ukaże się najpierw w wersji podwójnego CD, a chwilę później jako potrójna płyta winylowa.

Tagi: